Studia wyższe to marzenie wielu licealistów. Otwierają drzwi do wymarzonej pracy i dobrej przyszłości, pozwalają na rozwój i samorealizację. W Polsce przyjęło się, że uniwersytety publiczne nie są płatne – z małymi wyjątkami – a dostanie się na nie wcale nie jest tak trudne, jak mogłoby się wydawać. Studia w USA to jednak zupełnie inna historia.
Czytaj także: Jak dostać się na amerykańską uczelnię
W Polsce za prestiżowe uchodzą Uniwersytet Warszawski czy krakowski Uniwersytet Jagielloński. Nie ma wątpliwości, że są one dumą i chlubą w koronie rodzimej edukacji, ale w naszym kraju próżno szukać odpowiednika Ligi Bluszczowej, czyli słynnej amerykańskiej Ivy League. Czym jest?
Ivy League to stowarzyszenie ośmiu uczelni wyższych, na całym świecie uznawanych za bardzo elitarne. Należą do niej między innymi uniwersytety Harvard, Yale, Princeton czy Columbia.
W kręgach biznesowych i intelektualnych absolwenci Ligi Bluszczowej mogą liczyć na posłuch, dobre oferty pracy i poważanie. Określenie Ivy League jest synonimem wysokiej jakości edukacji oraz przynależności do prestiżowego grona, które okazało się na tyle wybitne, by uzyskać możliwość studiowania tam.