Kredyty można konsolidować, ale trzeba dokładnie poznać warunki na jakich zaciągnie się nowe zobowiązania, aby nie wpaść w pętlę zadłużenia. Sprawdzamy kiedy konsolidacja kredytu to dobry pomysł.
Warto sprawdzić: Kredyt hipoteczny bez wkładu własnego. Czy to możliwe?
BGŻ BNP Paribas nawołuje do zastąpienia kilku kredytów, jednym lżejszym z jedną wygodną ratą oraz otrzymaniem dodatkowych pieniędzy. Podobnie kusi T-Mobile, Getin Bank i wiele innych banków. Wszystkie oferują do 200 tys. zł. Tylko nie wszystkich stać na to, żeby przez dziesięć lat płacić po 2,5-3 tys. zł miesięcznie jednej, teoretycznie atrakcyjnej raty. Alior Bank nawet nie ukrywa, że Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania może wynosić nawet do 31,03 proc. a warunkiem udzielenia kredytu jest spłata poprzedniego zadłużenia o wartości co najmniej 5 tys. zł. Są też instytucje takie jak Finanse dla Ciebie – spółka oferująca ratunek dla tych, którzy specjalizują „w konsolidacji chwilówek, w udzielaniu kredytów gotówkowych, kredytów konsolidacyjnych oraz kredytów na spłatę ZUS i US”. Są też na stronach www banków kalkulacje dotyczące kosztów kredytu, ale dotyczą one na ogół niskich kwot.
Konsolidacja kredytu lepsza niż karta
Trudne warunki nie zawsze jednak oznaczają, że kredytów nie warto konsolidować. Przede wszystkim warto pozbyć się nadmiernego zadłużenia na kartach kredytowych, zwłaszcza jak nie daję się rady spłacać więcej niż wynosi minimalna kwota wymagana przez bank. Niestety nie wszystkie banki wyczerpany limit na karcie uwzględniają przy przenoszeniu zadłużenia.
Jeżeli możliwości takich nie ma, i w najbliższych miesiącach nie będzie, a bank dopuszcza rozłożenie zadłużenia karty na raty, warto z niej skorzystać, ponieważ karty mają zawsze znacznie wyższe rzeczywiste oprocentowanie niż kredyty gotówkowe. Jeżeli nie, a ma się inne zobowiązania, warto zastanowić się nad zamianą ich w jedną, niższą ratę.