Nie ostrzegą SMS-em przed takim przelewem. Ale informacje o nim można znaleźć na swoim rachunku.
Pan Michał jest klientem ING Banku Śląskiego. W ub. roku skorzystał z oferty jednego ze sklepów z grami na konsole i wykupił w nim członkostwo. Zapłacił 240 zł.
W tym roku platforma odnowiła mu je automatycznie, a z jego konta została pobrana opłata. – Dlaczego bank nie ma takiej opcji, że zanim ktoś mi pobierze kasę z konta to ja dostaje SMS czy potwierdzam transakcji? – pyta nasz czytelnik. I dodaje: -Jeśli ja robię przelew to przychodzi SMS i sam potwierdzam swój przelew, a jak wskakuje gdzieś w necie automatyczna subskrypcja jaka miała u mnie miejsce i pobrali mi 240 zł to nie musiałem potwierdzać transakcji. Dlaczego? – żali się.
Jego zdaniem bank powinien wcześniej zapytać, czy godzi się na taki przelew, czy nie. Więc dlaczego bank tego nie robi? – zastanawia się pan Michał. W banku usłyszał, że faktycznie nie informują o takich płatnościach, bo subskrypcja jest aktywowana na podstawie zaakceptowanego przez klienta regulaminu na stronie usługodawcy. – Tam klient podaje dane karty i na tej podstawie dochodzi do obciążenia. Subskrypcja, to coś na zasadzie polecenia zapłaty. Usługodawca odnawia dostęp i pobiera opłatę na podstawie wyrażonej zgody przez klienta). Taką subskrypcję można odwołać bezpośrednio u usługodawcy – tłumaczyli bankowcy.
Warto sprawdzić: Pomyłkowy przelew? Jak odzyskać pieniądze