Potrzebujesz kupić? To kupuj – radzi klientom Aleksander Skirmuntt, ekspert Maxon Nieruchomości. – Wybór mieszkań jest teraz większy, a przyszłości nie przewidzimy. Kredyty są dziś drogie, ale co mają powiedzieć ci, którzy brali je, gdy były tanie? „Jeśli teraz stać mnie na spłatę raty, to w przyszłości będzie raczej tylko lepiej” – ocenia.
Kredyt bierzemy na 20–30 lat. Szacując jego rzeczywiste koszty, trzeba uwzględnić taki właśnie okres. – Jeśli mamy zdolność kredytową, a jednak wynajmujemy mieszkanie po bardzo wysokich stawkach, warto rozważyć zakup lokalu – mówi Małgorzata Porowska z Freedom Nieruchomości Warszawa Mokotów.
Zwlekanie z transakcją może być kiepską strategią dla „gotówkowiczów”. – W czasach wysokiej inflacji wartość nabywcza pieniądza maleje. Już za chwilę, pomimo spadków cen mieszkań, będzie nas stać na mniej metrów – przestrzega Porowska. Wskazuje, że wiele osób chce – albo musi – teraz nieruchomość sprzedać. – Wracają czasy, gdy cenę można negocjować o 10 procent. Na rynku wtórnym znajdziemy wiele perełek w atrakcyjnych cenach – przekonuje Porowska. Zdaniem ekspertki ostatni kwartał roku to najlepszy czas na zakup nieruchomości na rynku pierwotnym. – Deweloperzy mają plany sprzedaży, które muszą zrealizować nawet kosztem zysku, dlatego pod koniec roku będą skłonni do dawania największych rabatów. Niedawno spotkałam się z 50-tys. zniżką – podkreśla Porowska.
Łukasz Wydrowski, prezes Estatic Nieruchomości, zwraca uwagę na wydłużający się czas sprzedaży. – Pojawia się więcej okazji pochodzących od zniecierpliwionych sprzedających. Szukając domu lub mieszkania, można pomarudzić, powybierać, bo właściciele są skłonni do rozmów. Mamy rynek kupującego. Rozsądni nabywcy mogą wiele zyskać – uważa prezes Wydrowski.
Czytaj więcej
Zarówno kupno, jak i wynajem mieszkania stają się coraz mniej osiągalne. Sprawdzamy, co może się bardziej opłacać.