Tak przynajmniej obiecuje rząd. Jeśli się uda, to sytuacja mieszkaniowa osób w wieku od 25 do 34 lat w końcu może się poprawić. Dziś w tej grupie wiekowej ponad połowa osób mieszka z rodzicami.
- Nawet jeśli chcemy kupić mieszkanie na kredyt, to bez sporego zapasu gotówki ani rusz. W normalnych warunkach musimy mieć własne oszczędności nie tylko na wkład własny, ale też koszty przeprowadzenia całej transakcji, bo notariusz czy pośrednik w obrocie nieruchomościami, to nie są instytucje charytatywne. Do tego mieszkanie możemy chcieć urządzić według własnego gustu, a to też dla naszych finansów może się okazać studnią bez dna - wskazuje Bartosz Turek, główny analityk HREIT.
- Zacznijmy jednak od wkładu własnego do kredytu. Standardowo banki nie dadzą nam „hipoteki” jeśli chociaż części jego ceny nie pokryjemy z własnych środków. Rzeczony wkład własny to przeważnie 10 proc. ceny nieruchomości. To już jest co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych. Do tego dochodzą koszty transakcyjne takie jak: taksa notarialna, opłaty sądowe, podatek, prowizja pośrednika oraz wszelkie prowizje i opłaty związane z zaciągnięciem kredytu. W sumie daje to kolejne od 3 proc. (rynek pierwotny) do 8 proc. (rynek wtórny) wartości kupowanego mieszkania. Wszystko oczywiście można załatwić taniej jeśli uda nam się skutecznie negocjować wysokość opłat i prowizji, ale dla bezpieczeństwa lepiej przygotować się na większe wydatki i cieszyć z oszczędności niż potem szukać brakujących tysięcy - mówi ekspert.
Do tego remont, wykończenie, wyposażenie lub co najmniej odświeżenie lokalu to często koszty idące w co najmniej dziesiątki tysięcy złotych. Oczywiście co do zasady sporą część kosztów remontu można sfinansować kredytem hipotecznym, ale po pierwsze nie wszystkie (np. meble), a ponadto jeśli zadłużymy się na ten cel, to od i tak już niemałych kosztów remontu zrobionego za pożyczone pieniądze przez lata będziemy musieli jeszcze płacić odsetki.
Czytaj więcej
Sejm przyjął ustawę, która likwiduje konieczność opłacenia 2 proc. podatku PCC przy zakupie pierwszego mieszkania z rynku wtórnego.