Ubezpieczamy dom, samochód, kupujemy polisę turystyczną, ubezpieczenie NNW i polisę na życie. Jednocześnie mamy grupowe ubezpieczenie w pracy oraz oddzielne dołączone przez bank do karty kredytowej. Niejednokrotnie zdarza się, że polisy te dotyczą tego samego rodzaju ryzyka. Mamy więc takie same ubezpieczenie w różnych firmach. Nie zawsze jest to opłacalne.
To czy ubezpieczony w takim samym zakresie i na taki sam okres będzie mógł zgłosić się po kilka odszkodowań, zależy od tego, czy chodzi o ubezpieczenie majątkowe (np. polisy mieszkaniowe, autocasco, ubezpieczenie OC z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej lub posiadanego mienia), czy o ubezpieczenie osobowe (polisa na życie, ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych wypadków; patrz ramka).
Na szkodzie się nie wzbogacisz
Kodeks cywilny stanowi, że – o ile nie umówiono się inaczej – suma pieniężna wypłacona przez ubezpieczyciela nie może być wyższa od poniesionej szkody. Jeśli więc mamy polisę mieszkaniową zabezpieczającą spłatę kredytu, nie łudźmy się, że wykupując kolejną zapewnimy sobie w razie szkody wyższe odszkodowanie.
– Jeśli dany przedmiot będzie ubezpieczony od tego samego rodzaju ryzyka w dwóch towarzystwach na sumy, które łącznie przewyższają jego wartość, poszkodowany nie może liczyć na dwa odszkodowania o łącznej wysokości przekraczającej wartość szkody – tłumaczy Bartłomiej Behnke z multiagencji ubezpieczeniowej Superpolisa.
Wyjątki potwierdzające regułę
– Co prawda kodeks cywilny przewiduje, że można się umówić na odszkodowanie przewyższające szkodę, jednak w praktyce takie rozwiązania są stosowane rzadko. Dominuje zasada, że ubezpieczenie nie może być źródłem zysku lub wzbogacenia się ubezpieczonego – wyjaśnia Agnieszka Rosa z PZU.