Ważne, gdzie sprawca ma polisę
Pewien problem stanowi to, że BLS zadziała tylko wtedy, gdy zarówno poszkodowany, jak i sprawca ma polisę w towarzystwie, które przyłączyło się do systemu. Kierowcy nie muszą znać listy uczestników systemu i niejednokrotnie są rozczarowani, że nie mogą skorzystać z usługi, którą rzekomo im udostępniono. Ubezpieczyciele na własną rękę modyfikują więc zasady sformułowane przez PIU.
– Jeśli ubezpieczyciel sprawcy nie przystąpił do porozumienia z PIU, a oferuje usługę we własnym modelu BLS, konieczne jest zawarcie z poszkodowanym umowy cesji wierzytelności oraz umowy zlecenia. Koszty likwidacji szkody są dochodzone od ubezpieczyciela sprawcy, a klienci nie ponoszą dodatkowych opłat z tego powodu – tłumaczy Wojciech Groblewski.
Warta z kolei oferuje usługę OC Szybka Wypłata. Jest ona dołączana bezpłatnie do ubezpieczenia OC. Klient może zgłosić bezpośrednio w Warcie szkodę, która nie kwalifikuje się do likwidacji w ramach BLS; chodzi o sytuacje, gdy sprawca jest ubezpieczony w towarzystwie spoza porozumienia lub gdy wartość szkody przekracza limit ustalony dla BLS w systemie przygotowanym przez PIU (30 tys. zł). – Jest to rozwiązanie bardzo przydatne dla klientów. Od dnia podpisania porozumienia BLS do końca 2015 r. do Warty zgłoszono ponad 5 tys. szkód w ramach BLS oraz 3,3 tys. szkód z ubezpieczenia OC Szybka Wypłata – mówi Iwona Mazurek. Poszkodowanemu, który zadzwoni do swojego ubezpieczyciela i dowie się, że towarzystwo, w którym polisę ma sprawca wypadku, nie przystąpiło do porozumienia BLS, pomogą także pracownicy Ergo Hestii.
– Zaproponujemy zgłoszenie szkody z dobrowolnego ubezpieczenia AC z późniejszym regresem lub przyjęcie i przekazanie szkody do towarzystwa sprawcy w celu dalszej obsługi – mówi Karina Kosicka, kierownik Biura Likwidacji Szkód Ergo Hestii. – Takie przypadki należą do rzadkości, ponieważ siedmiu na dziesięciu klientów ubezpieczycieli może skorzystać z usługi BLS, bo ich towarzystwa przystąpiły do rynkowego porozumienia. Ale w ramach BLS zdarzają się szkody, które nie zawsze spełniają kryteria na późniejszym etapie likwidacji. Tak jest na przykład wtedy, gdy mamy do czynienia ze szkodą osobową (gdy ucierpi człowiek) lub gdy zostanie przekroczona górna granica kwoty odszkodowania (30 tys. zł).
Niezadowolony klient może się odwołać
Gdy szkody są likwidowane w systemie BLS, też zdarzają się skargi klientów, często podobne do tych zgłaszanych w standardowych sprawach. Poszkodowany może dochodzić roszczeń (w tym dotyczących kwoty odszkodowania) w analogiczny sposób jak w przypadku likwidacji szkody tradycyjną metodą. Najpierw trzeba złożyć reklamację. Potem można dochodzić roszczeń na drodze sądowej. – BLS dopuszcza odwołanie się od decyzji swojego ubezpieczyciela, jeśli klient ma zastrzeżenia do świadczonej usługi. Jest to mechanizm analogiczny jak przy likwidacji szkody w tradycyjny sposób, czyli z OC sprawcy – tłumaczy Jarosław Matusiewicz, dyrektor zarządzający ds. likwidacji szkód Uniqa. – BLS funkcjonuje na polskim rynku stosunkowo krótko i część klientów nie zna jego zakresu. Zdarza się, że klient zgłasza szkodę dotyczącą uszkodzenia pojazdu do własnego ubezpieczyciela, a w sprawie najmu pojazdu zastępczego występuje do ubezpieczyciela sprawcy.
Przedstawiciele towarzystw podkreślają, że niewielu klientów korzystających z BLS odwołuje się od decyzji.