Ubezpieczenie elektroniki jak polisolokaty

Dobrowolne dobre praktyki miały uzdrowić ubezpieczenia elektroniki. Ich przyjęcie zadeklarowało jednak do tej pory tylko pięć towarzystw.

Publikacja: 04.04.2017 19:47

Ubezpieczenie elektroniki  jak polisolokaty

Foto: Flickr

Sprzedaż polis sprzętu elektronicznego ma potencjał. Do 2020 r. wartość rynku elektroniki domowej ma wzrosnąć do 202 mln zł ze 185 mln zł w 2016 r. – wynika z raportu KPMG. To szansa dla ubezpieczycieli.

Razem z tabletem, smartfonem czy laptopem można kupić polisę. Ubezpieczenie kosztuje ok. 20–30 proc. wartości przedmiotu i według wielu sprzedawców zapewnia ochronę na wypadek każdej sytuacji, np. zniszczenia sprzętu. Po szkodzie natomiast bywa różnie, często nie tak, jak klient oczekuje. Często zdarza się, że towarzystwa nie wypłacają odszkodowań. Zniszczenie komputera przez tzw. przyczynę zewnętrzną, zrzucenie tabletu przez kota, upuszczenie przez dziecko aparatu fotograficznego do wody to typowe przypadki, kiedy klienci dowiadywali się, że polisa im nie pomoże.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Polisy i ubezpieczenia
Wielka awaria ZUS. Od rana nie działa strona zakładu ani PUE
Polisy i ubezpieczenia
Banki nie mogą rozwinąć skrzydeł w sprzedaży ubezpieczeń, ale jest lepiej
Polisy i ubezpieczenia
Przestępczość ubezpieczeniowa kwitnie w gorszych czasach
Polisy i ubezpieczenia
Odpowiedzialność za nieumyślne szkody lepiej przerzucić na ubezpieczyciela
Polisy i ubezpieczenia
Inflacja niejedno ma imię. Te ubezpieczenie zdrożeją
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10