Pan Marian wyjechał na wakacje do Tajlandii. Na miejscu trafił do szpitala z powodu zawału. Ubezpieczyciel, u którego wykupił przed wakacjami polisę, odmówił mu zwrotu kosztów leczenia i transportu do Polski. Pan Marian od wielu lat chorował na serce, cierpiał na nadciśnienie, a zaostrzenie i następstwa chorób przewlekłych były wyłączone z ochrony ubezpieczeniowej. Zatem odmowa wypłaty odszkodowania była uzasadniona.
Tego typu sytuacje nie należą do rzadkości. Turyści przed wyjazdem za granicę często nie sprawdzają, jakie są wyłączenia odpowiedzialności towarzystw. Tymczasem następstwa i zaostrzenie chorób przewlekłych należą do częstych wyłączeń.
– Powodem odmowy ze strony towarzystwa niejednokrotnie są powikłania powstałe na skutek nadciśnienia tętniczego, cukrzycy, choroby wieńcowej czy astmy. Są to schorzenia zaliczane do najważniejszych chorób cywilizacyjnych w Polsce – wyjaśnia Joanna Walczuk z Allianz.
Klienci biur podróży dobrze chronieni
Choroby przewlekłe dotykają nie tylko osoby starsze, ale często również młodych ludzi, a nawet dzieci. Alergie pokarmowe, celiakia, astma, nadciśnienie tętnicze, nowotwory i schorzenia krążenia – to tylko niektóre z chorób, których zaostrzenie na urlopie może poważanie nadwerężyć nasz portfel.
Dopłata za rozszerzenie ochrony ubezpieczeniowej o następstwa chorób przewlekłych nie jest konieczna, jeśli podróżujący ma zapewnione takie ubezpieczenie przez biuro podróży organizujące wyjazd, a tak często bywa.