Składki za komunikacyjne ubezpieczenie OC rosną. Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez CUK Ubezpieczenia, średnio w 2016 r. OC podrożało o 56 proc.
Towarzystwa ustalają wysokość składki na podstawie wielu informacji o właścicielu auta, kierowcach i samochodzie. Większość tych danych weryfikują, ale w niektórych przypadkach opierają się jedynie na deklaracji osoby kupującej polisę. Niektórzy kierowcy, żeby obniżyć składkę, zaczęli więc podawać nie do końca prawdziwe dane. Na przykład zatajają fakt, że samochodem będzie kierował młody, do tego świeżo upieczony kierowca.
– Jeżeli taki kierowca spowoduje kolizję, a my zadeklarowaliśmy, że samochodu nie będzie używała osoba poniżej 25. roku życia, towarzystwo może ponownie przeliczyć składkę – mówi Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.
O kosztach pomyśl wcześniej
Najpewniejszym sposobem na obniżenie ceny OC jest jazda bez wypadków czy kolizji. Za każdy rok bezszkodowej jazdy kierowca otrzymuje zniżki, które zmniejszają składkę nawet o 60 proc. Z kolei każda kolizja powoduje, że tracimy zniżki wypracowane przez ostatnie lata.
Multiagencja CUK Ubezpieczenia przeanalizowała dwa przypadki kierowców, którzy według taryfikatorów powinni mieć OC w takiej samej cenie. Różniła ich tylko historia szkodowości. Okazało się, że kierowca z trzema stłuczkami na koncie musiał zapłacić średnio siedmiokrotnie więcej, niż gdyby jeździł bez wypadku.