Dlaczego każdy pracodawca powinien poważnie zainteresować się wprowadzeniem w swojej firmie PPE?
Tomasz Fronczak: Pracodawcy powinni się przyzwyczajać, że – tak jak w innych krajach – coraz częściej to oni są odpowiedzialni za zbudowanie zabezpieczenia finansowego swoich pracowników po zakończeniu pracy zawodowej. PPE funkcjonują od wielu lat w Polsce. Dlatego warto zapoznać się z zasadami ich funkcjonowania już teraz, żeby wiedzieć, co jest obecnie dostępne w systemie emerytalnym i móc porównać z planowanymi rozwiązaniami. Jak wiemy, zgodnie z Planem Budowy Kapitału ogłoszonym przez Ministerstwo Rozwoju, PPK będą ważną częścią nowych rozwiązań systemowych.
Ponadto diametralnie zmienia się sytuacja na rynku pracy. Jest duża konkurencja i pracownicy zaczynają wybierać najlepsze oferty, w których nie tylko pensja jest czynnikiem decydującym. W 2017 r. odbyliśmy razem z zespołem bardzo wiele spotkań z firmami w różnych częściach Polski, z odmiennych branż, regionów. Były to firmy ze średnią wieku 53 lata albo 28 lat. I konkluzje są takie same: brakuje rąk do pracy, coraz trudniej jest znaleźć pracownika i związać go na dłużej z firmą! PPE może w tym pomóc.
Jednak PPE są wciąż mało popularne. Zgromadzono w nich zaledwie kilkanaście miliardów złotych? Dlaczego?
Jest to pytanie, nad którym wiele razy się zastanawiałem. Chyba nie ma jednej prostej odpowiedzi. Istnieje wiele czynników, które miały wpływ na powolny rozwój planów emerytalnych w Polsce. Jeszcze kilka lat temu mieliśmy wysokie bezrobocie. Pracodawcy mieli do wyboru dziesiątki CV pracowników. Sporo przedsiębiorstw było na tzw. dorobku i liczyło każdą wydawaną złotówkę. Z drugiej strony, świadomość potrzeby dodatkowego oszczędzania była znikoma. No i nad PPE wisiało nieszczęsne fatum, że są to złote kajdanki, z których pracodawca nie może się oswobodzić. A praktyka pokazuje, że jest to obecnie jedno z bardziej elastycznych narzędzi polityki płacowej. Coraz częściej jest najlepiej oceniane przez pracowników. A te kilkanaście miliardów… No cóż, biorąc pod uwagę, że mamy niewiele ponad 400 tys. uczestników PPE, średnio wypada około 30 tys. zł na osobę. Każdemu życzę, żeby miał chociaż tyle oszczędności, gdy będzie kończyć pracę zawodową. Od czegoś trzeba zacząć.