Chodzi mi o opinię rzeczoznawcy samochodowego na temat utraty wartości auta w wyniku jego naprawy. Towarzystwo wypłaciło mi z OC sprawcy odszkodowanie za rynkowy ubytek wartości pojazdu, ale pominęło fakturę VAT za dokonanie takiej wyceny. Zakwestionowałem takie postępowanie, ale ubezpieczyciel nie odpowiada. Od złożenia wniosku w tej sprawie, do którego dołączyłem fakturę, minęło ponad 40 dni – napisał do redakcji czytelnik.
Nawet najstaranniejsza naprawa auta nie zapobiegnie zmniejszeniu jego wartości w porównaniu ze stanem sprzed szkody. Dotyczy to zwłaszcza aut nowych. Dlatego towarzystwo powinno wyrównać różnicę między wartością samochodu nieuszkodzonego a jego wartością po wypadku. Na ogół przyjmuje się, że utrata wartości handlowej powinna być rekompensowana wtedy, gdy pojazd ma mniej niż sześć lat. Każdą sprawę trzeba jednak traktować indywidualnie.
Jeżeli towarzystwo odmawia wypłaty odszkodowania za utratę wartości handlowej samochodu, albo zaniża to odszkodowanie, właściciel auta może powołać rzeczoznawcę, który dokona oceny technicznej. Jeśli rzeczoznawca potwierdzi stanowisko poszkodowanego, wówczas ubezpieczyciel powinien pokryć koszty tej opinii.
Inaczej będzie w sytuacji, gdy właściciel uszkodzonego samochodu powoła rzeczoznawcę, zanim ubezpieczyciel wypowie się w sprawie zrekompensowania utraty wartości handlowej auta. Wtedy towarzystwo może uznać, że było to nieuzasadnione powiększanie rozmiarów szkody, gdyż odszkodowanie zostałoby wypłacone także bez opinii rzeczoznawcy; opinia faktycznie nie była potrzebna.
Kolejną sprawą poruszoną przez pana jest rozpatrywanie reklamacji. Towarzystwo ma na to 30 dni (maksymalnie 60 dni w sprawach skomplikowanych). Jeśli w tym terminie nie ustosunkuje się do roszczeń klienta, przyjmuje się, że reklamacja została rozpatrzona zgodnie z wolą klienta. Zatem w pana przypadku reklamacja powinna być uznana, chyba że ubezpieczyciel udowodni, że sprawa była skomplikowana.