– Rośnie zainteresowanie naszymi poradami, które są wykorzystywane przy przygotowaniu samodzielnej reklamacji przez klienta. Dzięki takiemu wsparciu, część prostszych spraw jest załatwianych na etapie reklamacyjnym. W efekcie zajmujemy się teraz głównie trudniejszymi problemami. Identyfikujemy w ten sposób sprawy, które wymagają nie tylko interwencji w indywidualnych przypadkach, ale też podjęcia działań systemowych np. wystąpień do Sądu Najwyższego czy propozycji zmian w prawie – mówi Aleksandra Wiktorow, Rzecznik Finansowy.
OC ciągle z problemami
Jak co roku, tak i teraz, najwięcej skarg dotyczy komunikacyjnego ubezpieczenia OC, w 2017 r. było ich 3891. Po wnioskach do Rzecznika oraz po prośbach o poradę kierowanych do tej instytucji widać, z czym poszkodowani mają najwięcej problemów.
Klienci narzekają na opieszałe prowadzenie postępowań likwidacyjnych, co prowadzi do nieterminowego zaspokajania roszczeń, a także odmowa odszkodowania, nieuzasadniona w ocenie poszkodowanych.
Osoby, które miały stłuczkę z winy innego kierowcy, wciąż zmagają się z zaniżonymi odszkodowaniami w przypadku wyliczania odszkodowania metodą szkody całkowitej. Szkoda całkowita polega na tym, że ubezpieczyciel bierze pod uwagę nie przewidywaną wysokość kosztów naprawy, lecz różnicę między wartością pojazdu przed szkodą a wartością wraku. Poszkodowani skarżą się, że ubezpieczyciele często zaniżają wartość pojazdu w stanie sprzed szkody, a zawyżają wartość pozostałości, nie udzielając jednocześnie pomocy w ich zbyciu za ustaloną przez siebie cenę.
Problemem bywa też kombinowanie przy wycenie, gdy towarzystwa przyjmują inne kryteria przy ustalaniu kosztów naprawy, kiedy w grę wchodzi szkoda całkowita, i inne przy szkodzie częściowej.