Z Polski można bezpośrednio i niedrogo polecieć do Bejrutu, Tel Awiwu, Ejlatu czy Ammanu. Popularnym celem turystów jest Dubaj, niemało amatorów znajduje Oman. Zdecydowanie mniej osób podróżuje teraz do Iranu, choć ciągle są chętni do odwiedzania tego kraju. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że na Bliskim Wschodzie jest niespokojnie, eskalują napięcia między Iranem a USA, a sytuacja polityczna nieustannie się zmienia.
Warto sprawdzić: Jak działa ubezpieczenie kosztów rezygnacji z podróży
Cena polisy
Jeśli decydujemy się jechać w ten niespokojny region, to nasza polisa turystyczna powinna obejmować ochronę ubezpieczeniowa także w razie zamieszek oraz aktów terrorystycznych. Dlatego czasem do ubezpieczenia trzeba dopłacić. Tak jest np. u naszego największego ubezpieczyciela. PZU zachęca klientów do zapoznania się z sytuacją w kraju, do którego się wybierają. Najlepszym źródłem takich informacji jest strona Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
– Jeśli w dniu zawierania ubezpieczenia na stronie ministerstwa opublikowane są komunikaty uwrażliwiające podróżnych na kwestie bezpieczeństwa lub odradzające podróżowanie w danym kierunku, to nasze ubezpieczenie PZU Wojażer musimy rozszerzyć o ochronę przed ryzykiem aktów terroryzmu, inaczej ochrona ubezpieczeniowa nie zadziała – tłumaczy Damian Ziąber, rzecznik prasowy PZU, a prywatnie obieżyświat i miłośnik Azji Centralnej.
Gdy na stronie ministerstwa brak takich ostrzeżeń, to ubezpieczenie na wypadek aktów terroryzmu zawarte jest już w podstawie Wojażera.