Z danych Polskiej Izby Ubezpieczeń wynika, że w ubiegłym roku do ubezpieczycieli spływało mniej pieniędzy z obowiązkowego komunikacyjnego OC niż przed rokiem. Spadek wynosi 1,3 proc. po trzecim kwartale 2019 r. – i to pierwsza taka sytuacja od lat. Spowolnienie było co prawda widoczne już w 2018 r., ale mimo to ubezpieczyciele w tym samym okresie zanotowali wzrost składek o 3,1 proc. Dla porównania: w 2017 r. wzrost wynosił aż 34,6 proc.
Warto sprawdzić: OC bez prawa jazdy. Jak taniej kupić takie ubezpieczenie
Testy niższych cen OC
– Okres podwyżek cen polis OC mamy już dawno za sobą. W latach 2015–2017 składki dynamicznie rosły i to naturalne, że ten trend musiał w końcu zahamować – mówi Jakub Nowiński, członek zarządu w multiagencji Superpolisa Ubezpieczenia. – W zeszłym roku wielu kierowców płaciło za polisy mniej w porównaniu z rokiem wcześniejszym i w skali całego rynku w 2019 r. to widać: ubezpieczyciele zebrali od klientów mniej składek. To istotne w kontekście odszkodowań, których wypłaty wzrosły w mijającym roku aż do 7 mld złotych – komentuje. Jego zdaniem historia ubezpieczeniowa uczy, że rosnąca wartość odszkodowań nie idzie w parze z obniżkami cen, bo to zagraża rentowności ubezpieczycieli – dodaje.
Z danych PIU wynika też, że w 2019 r. o 6 proc. wzrosła wysokość odszkodowań i świadczeń wypłaconych z OC, przy jednoczesnym zwiększeniu średniej wartości szkody z OC o 3,1 proc., do 7656 zł.
– Szczegółowa analiza cen OC w 2019 r. jest bardzo ciekawa – wtóruje Sławomir Bilik, prezes multiagencji ubezpieczeniowej Punkta. – Pod pozorem stabilizacji cen na relatywnie niskim poziomie, towarzystwa prowadziły małą wojnę cenową w wybranych segmentach klienckich – przekonuje.