Urządzenia transportu osobistego (UTO) to urządzenia napędzane siłą mięśni lub silnikiem elektrycznym, których konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 25 km/h. Sa to więc hulajnogi elektryczne, monocykle, monocykle elektryczne, deskorolki, deskorolki elektryczne, rowery, rowery elektryczne oraz segwaye. Oferta specjalnych ubezpieczeń dla użytkowników UTO jest skromna. Zapewne to się zmieni, gdy poruszanie się na hulajnogach elektrycznych czy segwayach zostanie prawnie uregulowane. W ramach innych ubezpieczeń (mieszkań, samochodów czy szkolnych) można jednak objąć ochronę także jazdę na UTO.
Warto sprawdzić: Ubezpieczenie domu przyda się na jesienną falę zniszczeń
Osoba, która porusza się na elektryczny rowerze, hulajnodze czy segwayu za wyrządzone szkody odpowiada na zasadzie winy. Szkody mogą być niemałe, zwłaszcza gdy potrąci człowieka. W obecnej sytuacji w służbie zdrowia poszkodowany, który miałby problem z dostaniem się do placówki zdrowia w ramach NFZ, mógłby żądać pokrycia kosztów prywatnego leczenia i rehabilitacji. A na tym nie koniec zwrot wydatków, bo sprawca musi też zrekompensować utracone dochody czy zniszczone ubranie. Z tego powodu znaczenia polisy OC lepiej nie bagatelizować. Mniejsze znaczenie ma polisa NNW, która zapewnia wypłatę świadczenia za doznany uszczerbek na zdrowiu. Jeśli mamy własny rower elektryczny czy hulajnogę, możemy je ubezpieczyć od zdarzeń losowych, kradzież z włamaniem czy rabunku.
Polisę dla roweru elektrycznego albo hulajnogi elektrycznej ma Nationale-Nederlanden, ochrona obejmuje assistance, casco i NNW. Zakres ochrony jest szeroki, ale polisa jest dość droga, za sprzęt o wartości 2 tys. zł zapłacimy ok. 230 zł rocznej składki.
Mieszkanie plus hulajnoga
Najbardziej upowszechnionym rozwiązaniem jest ubezpieczenie UTO jako element polisy mieszkaniowej. Tutaj dobrą ofertę ma Warta, która oprócz OC oferuje też NNW i ubezpieczenie UTO w ramach sprzętu poza domem od zdarzeń losowych kradzieży z włamaniem, rabunku, wypadku w komunikacji lądowej oraz nieszczęśliwego wypadku lub nagłego zachorowania, w wyniku którego klient pozbawiony był możliwości zaopiekowania się i zabezpieczenia urządzenia przed kradzieżą.