Mimo zmiennych nastrojów na giełdzie nie brakuje spółek, których wyceny osiągnęły rekordowe poziomy cenowe. Pod lupę wzięliśmy te, których ceny akcji wspięły się na szczyty w ostatnich tygodniach. Czy mają szanse kontynuować dobrą passę?
Rynek nagradza za sukcesy
Zdaniem analityków spółki, których wyceny w ostatnich miesiącach osiągnęły rekordowo wysokie poziomy, z reguły cechuje zdolność do ciągłego poprawiania wyników finansowych. To zrodziło ogromne oczekiwania inwestorów, że pozytywny trend w ich wynikach zostanie utrzymany w kolejnych okresach.
– Wspólnym mianownikiem spółek będących obecnie przy szczytach jest przede wszystkim dobre otoczenie rynkowe pozwalające na osiąganie dobrych wyników finansowych, często w ostatnim czasie bijących oczekiwania rynku. Celon Pharma jest akurat spółką mającą rozwojowe projekty i to postępowi ich prac zawdzięcza wysoki kurs, ale w pozostałych przypadkach mamy do czynienia albo z mocnym rynkiem reklamy, albo z silnym popytem konsumentów, albo korzystnym miksem produktowym – zauważa Łukasz Rozbicki, zarządzający MM Prime TFI. Spółki znajdujące się w trendach wzrostowych, z kursami na historycznych szczytach, mają tę zaletę nad spółkami niedowartościowanymi, że są już „odkryte” przez rynek, który darzy je też wysokim poziomem zaufania. Przy inwestycji należy jednak brać pod uwagę perspektywy, tzn. czy obecne dobre warunki rynkowe mają szansę zostać utrzymane, a spółka ma jeszcze jakieś pole do pozytywnych zaskoczeń – dodaje.
Oczekiwania w cenie akcji
Szczególnym uznaniem inwestorów cieszą się spółki wzrostowe, które mogą się pochwalić dynamicznym wzrostem biznesu. Do nich zalicza się Dino, którego akcje w ciągu niecałych dwóch lat od giełdowego debiutu zyskały prawie 200 proc. Zwyżka była odpowiedzią na systematyczną poprawę wyników finansowych będącą efektem dynamicznego wzrostu organicznego i wzrostu marż.
W ocenie Konrada Grygo, analityka Erste Securities, papiery właściciela sieci supermarketów wciąż mają przestrzeń do kontynuacji pozytywnego trendu notowań.