Spółki, których kursy ciągle rosną. Rekordowe wyceny

Koniunktura nie rozpieszcza inwestorów na warszawskiej giełdzie. Są jednak spółki, których kursy systematycznie rosną.

Publikacja: 29.03.2019 15:36

Spółki, których kursy ciągle rosną. Rekordowe wyceny

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Mimo zmiennych nastrojów na giełdzie nie brakuje spółek, których wyceny osiągnęły rekordowe poziomy cenowe. Pod lupę wzięliśmy te, których ceny akcji wspięły się na szczyty w ostatnich tygodniach. Czy mają szanse kontynuować dobrą passę?

Rynek nagradza za sukcesy

Zdaniem analityków spółki, których wyceny w ostatnich miesiącach osiągnęły rekordowo wysokie poziomy, z reguły cechuje zdolność do ciągłego poprawiania wyników finansowych. To zrodziło ogromne oczekiwania inwestorów, że pozytywny trend w ich wynikach zostanie utrzymany w kolejnych okresach.

– Wspólnym mianownikiem spółek będących obecnie przy szczytach jest przede wszystkim dobre otoczenie rynkowe pozwalające na osiąganie dobrych wyników finansowych, często w ostatnim czasie bijących oczekiwania rynku. Celon Pharma jest akurat spółką mającą rozwojowe projekty i to postępowi ich prac zawdzięcza wysoki kurs, ale w pozostałych przypadkach mamy do czynienia albo z mocnym rynkiem reklamy, albo z silnym popytem konsumentów, albo korzystnym miksem produktowym – zauważa Łukasz Rozbicki, zarządzający MM Prime TFI. Spółki znajdujące się w trendach wzrostowych, z kursami na historycznych szczytach, mają tę zaletę nad spółkami niedowartościowanymi, że są już „odkryte” przez rynek, który darzy je też wysokim poziomem zaufania. Przy inwestycji należy jednak brać pod uwagę perspektywy, tzn. czy obecne dobre warunki rynkowe mają szansę zostać utrzymane, a spółka ma jeszcze jakieś pole do pozytywnych zaskoczeń – dodaje.

Oczekiwania w cenie akcji

Szczególnym uznaniem inwestorów cieszą się spółki wzrostowe, które mogą się pochwalić dynamicznym wzrostem biznesu. Do nich zalicza się Dino, którego akcje w ciągu niecałych dwóch lat od giełdowego debiutu zyskały prawie 200 proc. Zwyżka była odpowiedzią na systematyczną poprawę wyników finansowych będącą efektem dynamicznego wzrostu organicznego i wzrostu marż.

W ocenie Konrada Grygo, analityka Erste Securities, papiery właściciela sieci supermarketów wciąż mają przestrzeń do kontynuacji pozytywnego trendu notowań.

– Uważamy, że kurs akcji Dino, chociaż uwzględnia już wysokie oczekiwania rynku, ma przed sobą jeszcze pewien potencjał do wzrostu. Według nas spółka może być jednym z beneficjentów zapowiadanego impulsu fiskalnego, który powinien wspierać wzrost sprzedaży porównywalnej w sklepach sieci szacowany przez nas na 10 proc. w 2019 r., po wzroście o 11,6 proc. w minionym roku. W krótkoterminowej perspektywie, z uwagi na efekt kalendarzowy, w I kwartale 2019 r. oczekujemy jednak niskiej, jednocyfrowej, dynamiki wzrostu sprzedaży – wskazuje ekspert.

Mniej spektakularnymi zwyżkami notowań w ostatnich latach może się pochwalić Śnieżka, ale inwestorzy zdają się w dalszym ciągu wierzyć w spółkę, co w tym roku zaowocowało kolejnymi rekordami kursu akcji. Rynek docenił, że w przeciwieństwie do wielu innych przemysłowych podmiotów zmagających się ze wzrostem kosztów i spadającą rentownością producent farb i lakierów jest w stanie poprawiać marże.

Zwyżkę kosztów związaną ze wzrostem płac i cen bieli tytanowej udało się Śnieżce zrekompensować podwyżkami cen. W ostatnich latach firma stawiała na rozwój organiczny, rozwijając sprzedaż eksportową, ale z początkiem 2019 r. zdecydowała się na przejęcie węgierskiej spółki Poli-Farbe, dzięki któremu zyska dodatkowe ok. 150 mln zł przychodów i umocni swoją pozycję w regionie.

Warto sprawdzić: W co inwestować w 2019

W przypadku Lotosu utrzymanie pozytywnego trendu w notowaniach, który w ciągu ostatnich trzech lat wyniósł kurs o ponad 250 proc., może być już nie lada wyzwaniem.

– W bieżącym roku spółce trudniej będzie poprawiać wyniki w tempie, w jakim działo się to w ostatnich dwóch–trzech latach. Wydaje się, że w tym kontekście kurs gdańskiej spółki krótkoterminowo może nie mieć impulsów do wzrostu. Kolejny skok wyników będzie możliwy raczej dopiero w 2020 roku, kiedy mają być widoczne pełne efekty projektu EFRA oraz skutki regulacji IMO. Pozytywny scenariusz w tym zakresie wydaje się przy tym częściowo już zdyskontowany w wycenie spółki – ocenia Krzysztof Pado, szef analityków DM BDM.

Perspektywy dla kursu będą także zależeć od dalszych kroków w zakresie przejęcia spółki przez PKN Orlen.

– Wydaje się, że duża grupa inwestorów liczy, iż docelowo Orlen będzie chciał w całości przejąć Lotos i po sfinalizowaniu dotychczasowych ustaleń o dojściu do 66 proc. udziałów ogłosi także wezwanie do 100 proc. akcji. Ostatnie wypowiedzi prezesa Orlenu wskazują jednak, że nie będzie on dążył do przejęcia za wszelką cenę. Pytaniem jest np., jaki będzie finał negocjacji z Komisją Europejską i czy wycena, po której miałoby być realizowane przejęcie, będzie mieć sens ekonomiczny – zwraca uwagę ekspert.

Wciąż atrakcyjne

Niesłabnącym popytem inwestorów cieszy się Celon Pharma. Największe nadzieje pokładane są w sprzedaży eksportowej, związanej z ekspansją leku Salmex w Europie. Biofarmaceutyczna spółka szacuje, że zwiększenie przychodów ze sprzedaży eksportowej leku zrealizowane w 2018 r. (wzrost przychodów o 200 proc.) nie było zdarzeniem jednorazowym i powinno być zauważalne także w 2019 r. oraz kolejnych latach, co będzie efektem wprowadzania specyfiku na coraz większą liczbę rynków.

Uwagę inwestorów przykuwają też prace nad nowymi lekami. Najbardziej zaawansowany w rozwoju jest projekt esketaminy w leczeniu depresji lekoopornej, który obecnie znajduje się w II fazie klinicznej. Na początku marca amerykańska agencja ds. żywności i leków (FDA) zatwierdziła już pierwszy lek oparty na tej cząsteczce.

– Jesteśmy drugą na świecie, po Johnson & Johnson, spółką, która rozwija esketaminę w leczeniu depresji. Mamy kilka ważnych atutów, które chcemy wykorzystać. Badanie poszerzyliśmy o depresję dwubiegunową. Planujemy też inną, inhalacyjną drogę podania, która wedle dostępnych danych naukowych umożliwia lepszą depozycję leku i może się przełożyć również na jeszcze lepszy efekt terapeutyczny – podkreśla Maciej Wieczorek, prezes i największy akcjonariusz Celon Pharmy.

To wszystko powoduje, że oczekiwanie rynku wobec Celon Pharmy rosną, co pozytywnie wpływa na jej notowania.

– Moim zdaniem Celon Pharma będzie wciąż rozwijać eksport, a to powinno się przełożyć pozytywnie na poziom sprzedaży, przede wszystkim zaś na poziom zysków. Motorem poprawy powinien być eksport, a także pozyskanie przez spółkę partnerów w projektach innowacyjnych, z których najbardziej prawdopodobny wydaje się projekt esketaminy – uważa Sylwia Jaśkiewicz, analityk DM BOŚ. – Największymi wyzwaniami są na pewno rozwój projektów innowacyjnych i rejestracja Salmeksu na kolejnych rynkach eksportowych – dodaje.

Warto sprawdzić: Portfele modelowe – inwestycje dla zapracowanych

Potencjał do kontynuacji zwyżek wciąż ma Wirtualna Polska (WP). Rynek docenił znaczny wzrost biznesu e-commerce grupy. W ocenie analityków spółka ma szanse pozostać na radarach inwestorów, ponieważ podobnie jak cała branża mediów pozostanie pod wpływem korzystnego otoczenia gospodarczego. Wsparciem dla grupy jest dobra koniunktura na rynku reklamy internetowej.

– Uważamy, że obecna cena jest cały czas atrakcyjna. Zaletą WP jest dywersyfikacja biznesu, szczególnie ekspozycja na kanał e-commerce, który jest w strukturalnym trendzie wzrostowym wynikającym z ciągłej digitalizacji gospodarki. Już obecnie generuje on ponad 50 proc. przychodów grupy, a w 2019 r. powinien także wygenerować ponad 50 proc. EBITDA. Druga noga biznesowa, czyli reklama internetowa, też jest w trendzie wzrostowym także wynikającym z przenoszenia się biznesu i form spędzania wolnego czasu do internetu. Wyraźna poprawa wskaźnika viewability (widoczności) reklam online pomogła odrobić dystans do globalnych gigantów – zauważa Konrad Księżopolski, analityk Haitong Banku.

Wynikami skutecznie przekonuje inwestorów AC Autogaz. Ten producent samochodowych instalacji LPG i CNG korzysta z rosnącego popytu na większości rynków. Równocześnie koszty udaje mu się utrzymywać pod kontrolą.

Zdaniem Piotra Poniatowskiego, analityka DM mBanku, w tym roku możemy się spodziewać kontynuacji wzrostu wyników AC dzięki dalszemu rozwojowi eksportu oraz poprawie konkurencyjności osiągniętej rozwojem portfolio produktowego.

– Zagrożeniem dla wyników jest relatywnie duża ekspozycja na rynki rosyjski oraz ukraiński, na którym wciąż trwa konflikt terytorialny, a także potencjalna inflacja kosztów płac oraz towarów handlowych i materiałów do produkcji. Jednakże, jak pokazuje historia, spółka skutecznie potrafiła się oprzeć tym czynnikom – wskazuje analityk. – Bezpieczna sytuacja finansowa (spółka praktycznie nie posiada długu netto), rosnące wyniki, generowanie wysokich przepływów operacyjnych oraz wysoka dywidenda powinny się przyczynić do kontynuacji pozytywnego trendu w notowaniach spółki – dodaje.

Materiał partnera
Bezpieczna przystań, czyli po co oszczędzać w złocie
Portfel inwestycyjny
Inflacja uderzyła w oprocentowanie obligacji skarbowych. Jak nie stracić?
Portfel inwestycyjny
Centra usług: szlifujący się diament
Portfel inwestycyjny
Inwestorzy w oczekiwaniu na obniżki stóp procentowych
Portfel inwestycyjny
Przy wysokim wzroście płac w 2024 r. oszczędności Polaków mogą dalej rosnąć