ETF-y są notowane na giełdach tak samo jak akcje. Można w nie więc inwestować zarówno poprzez biura maklerskie, jak i platformy inwestycyjne. Wystarczy wybrać rynek, gałąź gospodarki lub surowiec, a wybór jest olbrzymi.
Warto sprawdzić: Pamiątki z PRL cenniejsze niż złoto. Kolekcja może zarabiać
Na świecie działa ponad 2,5 tys. ETF-ów, które naśladują niemal wszystkie indeksy giełdowe, obligacje skarbowe lub korporacyjne czy komunalne, określone sektory gospodarki, waluty, kryptowaluty oraz towary. Są też takie, które inwestują bezpośrednio w surowce lub w spółki zajmujące się wydobyciem. Ostatnio powstał ETF, który będzie dawał ekspozycję na uran. ETF-y wprawdzie mają zarządzających, ale w przeciwieństwie do większości funduszy standardowych zarządzane są pasywnie. Poza tym posiadacze tytułów uczestnictwa w ETF-ach otrzymują odpowiednik dywidend, który jest średnią ważoną dywidend wypłacanych przez spółki wchodzące w skład danego indeksu. ETF-y są więc również dobrym narzędziem do długoterminowego inwestowania dywidendowego.
Szerokie możliwości ETF
Najpopularniejsze są ETF-y oparte na indeksach i to nie tylko najbardziej znanych, takich jak S&P, Dow Jones czy DAX, ale również mniej znane – również z rynków bardziej egzotycznych i sektorowe. Wiele ETF-ów dobiera do portfela spółki, które od dłuższego czasu wypłacają dywidendy. Największym i najstarszym funduszem amerykańskim jest SPDR S&P 500 ETF, replikujący indeks S&P 500. W jego portfelu znajduje się ponad 500 spółek, z których żadna nie przekracza 3,4 proc. aktywów, dywersyfikacja jest więc spora.