Posiadacze akcji spółek wchodzących w skład indeksu WIG20 nie mogą zaliczyć I półrocza do udanych. Tegoroczna korekta ścięła wyceny większości przedstawicieli tego segmentu rynku. Od styczniowego szczytu indeks stracił prawie 18 proc. Duże spółki cierpiały z powodu odwrotu inwestorów od rynków wschodzących. Nie pomaga także ich negatywne nastawienie do sektora i spółek z portfela Skarbu Państwa. Zdaniem analityków po ostatniej korekcie wyceny wielu dużych spółek prezentują się atrakcyjnie, co jest obecnie jednym z głównych argumentów przemawiających za zakupami.
Czytaj także: Akcje globalnych gigantów warte uwagi
Banki mogą pozytywnie zaskoczyć
Korekta uatrakcyjniła wyceny banków. Zdaniem analityków spadki spowodowane były w dużej mierze przesadzonymi obawami rynku przed spadkiem zysków w wyniku ewentualnej zmiany stóp procentowych. Zalecają selektywne podejście do tego sektora. – Z fundamentalnego punktu widzenia dynamika wzrostu zysków wciąż pozostaje wysoka. Wzrost nowych wolumenów, szczególnie w bardziej rentownych segmentach – hipotecznym i konsumpcyjnym – wygląda imponująco, podczas gdy wzrost charakteryzujących się niższą marżą kredytów korporacyjnych pozostaje ograniczony. W I połowie roku sektor bankowy odnotował pewne spowolnienie, jeśli chodzi o marże odsetkowe netto. Jednak zjawisko to miało charakter sezonowy i w kolejnych kwartałach powinna nastąpić poprawa – uważa Marta Czajkowska-Bałdyga, analityk Haitong Banku.
Jednym z polecanych banków jest PKO BP. – Przy wyższych wolumenach detalicznych doświadczenie banku w tym segmencie przekładać się będzie na potencjał wzrostowy. Ryzyka związane z kredytami frankowymi wydają się być pod kontrolą dzięki bardziej zdywersyfikowanemu finansowaniu. PKO BP oferuje ponadprzeciętny średnioroczny wzrost zysku netto na lata 2017–2020 na poziomie 14 proc. – argumentuje ekspertka.
Udane przejęcia przemawiają za BZ WBK. – Doceniamy strategię akwizycyjną banku, która jest korzystna dla akcjonariuszy, wzmagając wzrost zysku netto (średnioroczny wzrost na lata 2017–2020 na poziomie 12,7 proc.). Przejęcie aktywów Deutsche Banku rozwadnia udział kredytów frankowych do poniżej 10 proc., co pozwoli na wypłatę 50-proc. dywidendy oczekiwanej już w 2019 r. – wskazuje Czajkowska-Bałdyga.