Jeśli kierować się przede wszystkim popularnym wśród inwestorów wskaźnikiem ceny do zysku (C/Z) dla prognozowanych zysków na 2019 r., polski rynek w dalszym ciągu wygląda atrakcyjnie. Wiele spółek można kupić znacznie taniej niż jeszcze kilka tygodni temu, a dodatkowo część z nich może się pochwalić dobrymi perspektywami wzrostu.
– Ciekawych spółek warto szukać zwłaszcza wśród średnich firm. Są obecnie nieco tańsze od dużych spółek, a udowodniły, że w długim okresie są w stanie szybciej poprawiać wyniki. Małe spółki również są wyceniane atrakcyjnie, ale jest wśród nich wiele podmiotów zajmujących się przemysłem, który może się okazać wrażliwy na globalne spowolnienie. Dodatkowo małe spółki zachowywałyby się lepiej, gdyby do polskich funduszy inwestycyjnych napływały pieniądze, tymczasem w ostatnich miesiącach dominowały umorzenia – wskazuje Adam Łukojć, zarządzający portfelami w Allianz TFI.
Warto sprawdzić: Jak zainwestować w sztuczną rzekę, e-hulajnogi czy browar
Atrakcyjne po przecenie
Jednym z sektorów, które mają za sobą solidną przecenę, są spółki energetyczne. WIG-energia to jeden z najsłabiej radzących sobie indeksów sektorowych na warszawskiej giełdzie od początku roku, co jest wynikiem utrzymującego się negatywnego nastawienia inwestorów do branży. W tym gronie niskie jednocyfrowe wartości wskaźnika C/Z nie należą do rzadkości. Eksperci zwracają uwagę, że wyceny w niektórych przypadkach spadły tak istotnie, iż pojawiło się kilka ciekawych okazji. Jedną z nich jest Enea.
– Oczywiście spółka jest pod presją czynników regulacyjnych (ustawa o cenach energii), a sektor energetyki nie był lubiany przez inwestorów przez ostatnie miesiące, jednak uważamy, iż Enea ma duży potencjał do poprawy rezultatów. Przede wszystkim chodzi o segment wytwarzania, który korzysta na zakończeniu inwestycji w nowy blok w Kozienicach, oraz zmniejszenie skali remontów starych bloków. Równocześnie wyższe ceny węgla będą w 2019 r. sprzyjać części wydobywczej w Bogdance. Zwracamy także uwagę, iż podwyżka taryf w dystrybucji od II kwartału br. również będzie się przekładać na wyższe przychody z regulowanej części biznesu Enei – argumentuje Michał Krajczewski, szef biura doradztwa inwestycyjnego w BM BNP Paribas.