Wiele spółek z utęsknieniem wypatruje ostatniego kwartału roku kalendarzowego. Sezonowy wzrost popytu w tym okresie w połączeniu z nadejściem zimy wywiera pozytywny wpływ na osiągane wyniki finansowe. Które branże z warszawskiego parkietu mogą liczyć na udaną końcówkę roku?
Warto sprawdzić: Branżowe wzloty i spadki. Kto miał nosa, ten zarobił na akcjach
Handel liczy na święta
Końcówka roku to tradycyjnie dobry okres, zwłaszcza dla handlu. Daje się wówczas zaobserwować wyraźny wzrost przychodów ze sprzedaży, co ma związek z okresem wzmożonych przedświątecznych zakupów. Analitycy podkreślają, że to wydarzenie generuje znacznie większe wydatki konsumenckie niż inne okresy roku, z czego korzysta wiele spółek. – W spółkach handlu detalicznego widać bardzo dużą sezonowość IV kwartału, który z reguły wypracowuje większą część całorocznego wyniku. Wynika to z dwóch powodów. Po pierwsze, konsumenci w Polsce, ale i w Europie czy USA, wyraźnie zwiększają konsumpcję w okresie Bożego Narodzenia, kupując więcej produktów. Dotyczy to właściwie wszystkich kategorii, od podstawowych, czyli artykułów spożywczych, przez obuwie i odzież do dóbr luksusowych – wylicza Konrad Księżopolski, szef analityków Haitong Banku.
Równocześnie w tym okresie konsumenci są skłonni do większych wydatków. – W sezonie jesienno-zimowym wzrasta średnia wartość paragonu, gdyż jednostkowa cena butów zimowych czy odzieży zimowej jest wyższa niż w przypadku kolekcji letniej – zauważa.
Dla wyników branży odzieżowej duże znaczenie mają warunki pogodowe. Słoneczna i ciepła pogoda z reguły oznacza mniejszy ruch w sklepach. Natomiast zimne i deszczowe dni przyciągają klientów, pozytywnie przekładając się na sprzedaż.