Za dynamiczną poprawą przychodów z reguły kryje się wzrostowa strategia rozwoju, którą firmy są w stanie z powodzeniem realizować.
– Choć większość spółek na giełdzie przedstawia ambitne plany, to w praktyce bardzo wąska jest rzesza firm, które są w stanie rosnąć przez wiele lat. Dość często dają o sobie znać bariery wzrostu, takie jak rynek, zdolności organizacyjne czy zasoby przedsiębiorstwa. Wśród firm o większej skali (z indeksów WIG20 czy mWIG40) znajdziemy tylko kilka spółek mogących się poszczycić wieloletnim szybkim wzrostem biznesu – zauważa Grzegorz Czekaj, zarządzający w Investors TFI.
Czytaj więcej
Dla poturbowanych inwestorów pocieszeniem mogą być dosyć przyzwoite dywidendy ze spółek. Wspólnie z analitykami sprawdziliśmy, które firmy podzielą się zeszłorocznymi zyskami z akcjonariuszami i na jakim poziomie będą to wypłaty.
Mniejsi mają łatwiej
Z reguły inwestorzy pozytywnie postrzegają spółki, które mogą się pochwalić dynamicznym wzrostem. To jednak tylko jedna strona medalu. Jak zauważają analitycy, atrakcyjność szybko rosnących spółek w dużym stopniu zależy od kosztów rozwoju.
– Kluczem jest skalowalność biznesu. W przypadku spółek IT, producentów gier itp. dynamiczny wzrost przychodów nie pociąga za sobą najczęściej równie dynamicznego wzrostu kosztów. Dobrym przykładem na przyszłość może być DataWalk, która dzięki dynamicznemu wzrostowi przychodów zbliża się do progu rentowności. Nieco dojrzalszym przykładem wydają się być spółki z branży e-commerce, jak Answer czy Shoper, które w ostatnich latach łączą dynamiczny wzrost przychodów z wysoką dynamiką zysku netto. Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku bardziej kapitałochłonnych spółek, jak Dino. Tutaj kluczem do sukcesu wydaje się postawienie na rozwój organiczny, co pomaga w bardziej zrównoważony sposób zarządzać rozbudową spółki – wskazuje Kamil Hajdamowicz, menedżer ds. ryzyka produktów inwestycyjnych w BM Santander.