Zmienia się rynek aukcyjny fotografii artystycznej. Cenimy powojenną awangardę, przedwojenna fotografia jest w odwrocie. Pojawił się nowy impuls do rozwoju tego rynku. W Krakowie od trzech lat trwa intensywna rozbudowa Muzeum Fotografii (www.mhf.krakow.pl).
Muzeum weszło na rynek, rozpoczęło intensywne uzupełnianie zbiorów. Władze Krakowa przeznaczają milion złotych rocznie m.in. na zakupy fotografii. – W tym roku kupione zostaną zdjęcia np. Józefa Robakowskiego, Zbigniewa Libery i Maurycego Gomulickiego – informuje dyrektor muzeum Marek Świca.
Kolekcjonerzy cenią fotografie Maurycego Gomulickiego. Fot. Desa Unicum/Marcin Koniak
Warto sprawdzić: Te zdjęcia kosztują fortunę
Młodzi klienci
Dotychczas siedziba Muzeum Fotografii mieściła się w kamienicy przy ulicy Józefitów. Magazyny miały zaledwie ok. 200 mkw. powierzchni. Na tej samej działce wyrósł już nowy obiekt magazynowy o pow. 650 mkw. Tłumy przyciągają wystawy w nowej siedzibie muzeum, w tzw. Strzelnicy na Woli Justowskiej (stała ekspozycja ma powierzchnię ok. 200 mkw.). Lada dzień rozpocznie się remont kolejnego budynku przy ulicy Rakowickiej (ok. 3,5 tys. mkw. powierzchni). Rozmach inwestycji określa wielką skalę teraźniejszych i przyszłych zakupów. Generalnie, muzea rzadko kupują fotografie, wynika to z analizy rynku.