Młodzi Polacy chętnie kupują fotografie

Prace Natalii LL, Chrisa Niedenthala, Zofii Rydet do kupienia na aukcji

Publikacja: 10.06.2017 05:45

Na 9 tys. zł wyceniono pracę Jana Dziaczkowskiego 18.

Na 9 tys. zł wyceniono pracę Jana Dziaczkowskiego 18.

Foto: fotografia kolekcjonerska

Na 13 czerwca w Warszawie zaplanowana jest 18. aukcja z cyklu „Fotografia Kolekcjonerska”. Pod młotek trafią 84 dzieła klasyków krajowej fotografii. Często są to oryginalne autorskie odbitki sprzed kilkudziesięciu lat. Ceny wywoławcze wynoszą od 250 zł do 48 tys. zł. Wystawa przed aukcją rozpocznie się 10 czerwca w stołecznym centrum Mysia 3. Organizatorami są: Fotografia Kolekcjonerska (www.fotografiakolekcjonerska.pl) i portal rynku sztuki Artinfo.pl (www.artinfo.pl).

Najdroższa w ofercie jest kompozycja Natalii LL (Natalia Lach-Lachowicz) z cyklu „Sztuka konsumpcyjna”. To sześć oryginalnych barwnych odbitek z 1974 r. naklejonych na karton. Mają wysoką cenę wywoławczą 48 tys. zł i estymację (wycenę szacunkową) – od 55 do 80 tys. zł.

Cykl „Sztuka konsumpcyjna” wielokrotnie był wystawiany i publikowany na świecie. Od kilku lat na krajowych aukcjach fotografie te osiągają wysokie ceny. 24 maja na aukcji Fundacji Profile jedną z prac Natalii LL sprzedano za 19 tys. zł (cena wywoławcza 13 tys. zł), a kompozycję z 1972 r. za 40 tys. zł (cena wywoławcza 25 tys. zł).

Niskie Ceny

Fotografia Chrisa Niedenthala, która pojawi się na aukcji, jest współczesną odbitką numer 1 z nakładu 25 egzemplarzy. Dlatego jej cena wywoławcza jest niska – 1,5 tys. zł. Coraz częściej klasycy fotografii z konieczności oferują wykonane dziś odbitki.

Chris Niedenthal w latach 80. uwiecznił typową warszawską stację benzynową (zdjęcie 30 na 45 cm) – była to stacja przy siedzibie GUS. Zdjęcie dokumentuje fakt, że kierowcom w PRL dokuczał brak paliwa. Benzyna była na kartki, żeby ją kupić, trzeba było długo czekać w kolejce. Wprowadzano też prowizoryczne rozwiązania. Na przykład w pewnym okresie prywatni kierowcy mogli tankować tylko w dni parzyste lub nieparzyste w zależności od ostatniej cyfry numeru rejestracyjnego auta.

Na aukcji oprócz współczesnych odbitek będą licytowane także oryginalne z czasów, kiedy powstało zdjęcie. W wielu przypadkach może to być ostatnia okazja na zdobycie dawnych odbitek, z których większość najczęściej trafiła do muzeów.

Każdą fotografię można kupić już za cenę wywoławczą, jeśli nie będzie chętnych do licytacji. Nie ma cen ukrytych jak na wielu aukcjach malarstwa, gdzie właściciel obrazu nie godzi się na jego sprzedaż poniżej ustalonej (ale nieujawnianej klientom) kwoty.

Na aukcji z cyklu „Fotografia Kolekcjonerska” celowo utrzymywane są względnie niskie ceny wywoławcze, żeby zachęcić do kupowania zwłaszcza młodych klientów, którzy nie dysponują jeszcze dużą gotówką.

Matejko za 250 zł

Na 5,5 tys. zł wyceniono jedną z najsłynniejszych fotografii Edwarda Hartwiga (1909 – 2003). Jest to oryginalna odbitka (37 na 25 cm) „Dziewczyny z rękawiczkami” z 1950 r. Na odwrocie ma autorskie notatki i pieczęcie. Zdjęcie przypomina grafikę artystyczną, jest cenione przez kolekcjonerów grafiki. Praca była wielokrotnie wystawiana i reprodukowana również na okładkach muzealnych katalogów.

Na czerwcowej aukcji pojawią się także zabytki. Jest wśród nich portret Jana Matejki wykonany w latach 80. XIX wieku przez Jana Mieczkowskiego (1830 – 1889). Ta fotografia typu carte de visite (9,7 na 6,3 cm), na papierze albuminowym naklejonym na karton, ma cenę wywoławczą 250 zł.

Fotografia typu carte de visite została opatentowana w 1854 r. w Paryżu. Zdjęcie z zasady było naklejane na firmowym, ozdobnym kartoniku danego fotografa. Kartonik-reklama usług nierzadko przedstawia medale, jakie fotograf zdobył na wystawach. W Polsce kolekcjonerstwo takich zdjęć spopularyzował poradnik „Stare fotografie” napisany przez Zenona Harasyma. Książka w krótkim czasie doczekała się dwóch wydań, co świadczy o dużym zainteresowaniu fotografią historyczną.

Zapis socjologiczny

Muzealną wartość ma fotografia Zygmunta Rytki z cyklu „Obiekt nietrwały” (cena wywoławcza 6 tys. zł). Na odwrocie odbitki (45 na 59,8 cm) widnieje autorski opis oraz odcisk linii papilarnych wskazującego palca artysty.

Hitem aukcji mogą okazać się zdjęcia Zofii Rydet z cyklu „Zapis socjologiczny”, chętnie kupowanego przez europejskich kolekcjonerów. Dwa zdjęcia „Chochołów” (cena wywoławcza 7 tys. zł) zostały zrobione w 1982 r. Są opatrzone pieczęcią autorską. Fotografia „Obecność” (18,1 na 23,3 cm, oryginalna odbitka, cena wywoławcza 3,5 tys. zł) została wykonana podczas pielgrzymki papieża Jana Pawła II do Krakowa w 1987 r.

Drożeją prace wybranych młodych artystów. Na przykład „Straż nocną” Jana Dziaczkowskiego (1983 – 2011) wystawiono z ceną wywoławczą 9 tys. zł i wysoką estymacją 15 – 20 tys. zł. Jest to unikatowa praca w technice kolażu (21 na 28,5 cm), powstała przed 2007 r. Porównywalne dzieła Dziaczkowskiego na aukcji w 2015 r. osiągnęły cenę 16 tys. zł (wywoławcza 9 tys. zł, estymacja 12 – 16 tys. zł).

Artysta w sposób mistrzowski łączył różne techniki wyrazu. Szczególne miejsce w jego twórczości, obok ilustracji i malarstwa, zajmowały kolaże. Ukazała się monografia na temat tych prac Jan Dziaczkowski „Kolaże” (Korporacja Ha!art, 2007).

W ofercie aukcyjnej znajdziemy również wiele dzieł klasyków, np. grupy artystycznej Łódź Kaliska, Grzegorza Przyborka, Józefa Robakowskiego, Karoliny Breguły, Rafała Milacha, Maurycego Gomulickiego. Zdjęcia były prezentowane w Galerii Starmach w Krakowie. Andrzej Starmach powiedział, że jest to encyklopedia klasycznej współczesnej polskiej fotografii.

Dwujęzyczne katalogi

Zdaniem Cezarego Pieczyńskiego, wybitnego kolekcjonera fotografii, krajowy rynek nie rozwija się jeszcze tak dynamicznie jak światowy, ale ma wysoki potencjał.

– Wiele prac jest niedoszacowanych. Optymistyczne jest to, że klientami są osoby w wieku 20 – 30 lat. Młodzi Polacy są oswojeni ze światowymi trendami kolekcjonerskimi i rynkowymi. Natomiast krajowi kolekcjonerzy malarstwa zwykle nie kupują fotografii. Cenią sobie unikatowość. Nie potrafią pogodzić się z tym, że fotografia jest techniką powtarzalną, podobnie jak np. grafika artystyczna – wyjaśnia Cezary Pieczyński.

Oferta aukcyjna jak zawsze jest przedstawiona w dwujęzycznym katalogu, który został wysłany m.in. do wybranych światowych muzeów i galerii. Katalogi są podstawowym źródłem informacji o polskiej fotografii artystycznej.

Aukcje z cyklu „Fotografia Kolekcjonerska” są organizowane przez Artinfo.pl od 2007 roku. ©?

„Rzeczpospolita” jest patronem medialnym 18. aukcji z cyklu „Fotografia Kolekcjonerska”.

Na 13 czerwca w Warszawie zaplanowana jest 18. aukcja z cyklu „Fotografia Kolekcjonerska”. Pod młotek trafią 84 dzieła klasyków krajowej fotografii. Często są to oryginalne autorskie odbitki sprzed kilkudziesięciu lat. Ceny wywoławcze wynoszą od 250 zł do 48 tys. zł. Wystawa przed aukcją rozpocznie się 10 czerwca w stołecznym centrum Mysia 3. Organizatorami są: Fotografia Kolekcjonerska (www.fotografiakolekcjonerska.pl) i portal rynku sztuki Artinfo.pl (www.artinfo.pl).

Najdroższa w ofercie jest kompozycja Natalii LL (Natalia Lach-Lachowicz) z cyklu „Sztuka konsumpcyjna”. To sześć oryginalnych barwnych odbitek z 1974 r. naklejonych na karton. Mają wysoką cenę wywoławczą 48 tys. zł i estymację (wycenę szacunkową) – od 55 do 80 tys. zł.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sztuka
Zdrożeją obrazy malarzy kolorystów
Sztuka
Tanio kupowali zaginione dzieła i odsprzedawali je za miliony
Sztuka
Tanie wybitne obrazy jako fundusz emerytalny. W co zainwestować
Sztuka
Nikifor na wystawie. Prace niespotykane na rynku
Sztuka
Sztuka komiksu na inwestycję i do zbioru