Reklama
Rozwiń
Reklama

Tanio kupowali zaginione dzieła i odsprzedawali je za miliony

Wolny rynek odkrywa zaginione dzieła sztuki i nadaje im wysoką wartość. Niektórzy kolekcjonerzy zajmują się tropieniem zaginionych dzieł, znanych jedynie z opisu i dobrze na tym zarabiają.

Publikacja: 18.10.2023 13:23

Czy obraz Jana Stanisławskiego był w kolekcji Feliksa Jasieńskiego?

Czy obraz Jana Stanisławskiego był w kolekcji Feliksa Jasieńskiego?

Foto: Polswiss Art

21 października wydarzeniem będzie aukcja krakowskiej Galerii 26. Licytowany będzie m.in. oryginalny ekslibris, jaki Witkacy w 1921 roku wykonał dla malarki Zofii Stryjeńskiej. To akwarela na papierze (18 x 9,5 cm). Dzieło ma wycenę szacunkową 30-40 tys. zł.

Dotychczas znana była tylko czarnobiała fotografia ekslibrisu, reprodukowana w publikacjach naukowych. Nie wiadomo było, czy zachował się oryginał. Ekslibris Witkacego opisano jako zaginiony np. w Biuletynie Historii Sztuki nr 1-2/2010.

Można wyliczyć setki równie spektakularnych odkryć. Po 1989 roku wolny rynek sztuki odkrywa zaginione dzieła i nadaje im wysoką wartość. Rosną obroty na aukcjach. Odkrywane dzieła bardzo często kupują muzea.

Czytaj więcej

Banknot zalegający w szufladzie może być wart fortunę

W aukcyjnej ofercie Galerii 26 są także inne odkrycia. To np. puchar, który był nagrodą Automobilklubu Śląskiego w 1934 roku. Puchar w stylu art deco to dzieło znanego warszawskiego brązownika Tadeusza Łopieńskiego.

Reklama
Reklama

Inne odkrycie szykuje się na aukcji jaką 24 października zorganizuje Polswiss Art. Wyróżnia się w ofercie obraz Jana Stanisławskiego pt. „Kijów”. Dzieło mogłoby z powodzeniem wisieć na stałej galerii Muzeum Narodowego w Warszawie. Obraz ma wycenę 120-160 tys. zł.

W katalogu aukcji podano, że z tyłu obrazu widnieje napis: „Kijów, przedmieście Padół przez J. Stanisławskiego / Feliks Jasieński”. Czy to oznacza, że obraz był własnością największego polskiego kolekcjonera Feliksa Jasieńskiego? W katalogu aukcji nic nie wspomniano na ten temat, a przecież rodowód ma istotny wpływ na cenę.

Dobrze zarobi klient, który dziś ustali, czy obraz był własnością Jasieńskiego i wylicytuje dzieło na aukcji. Może pozostali uczestnicy aukcji nie zauważą w opisie nazwiska Jasieńskiego? Może nie skojarzą o kogo chodzi?

Wiedza o rynku procentuje. 28 października zorganizuje aukcję Sopocki Dom Aukcyjny. W ofercie są obrazy Wojciecha Fangora i Jana Lebensteina, przy których w opisie katalogowym zaznaczono, że były wystawiane w Galerii Chalette.

Wczesne dzieło Jana Lebensteina

Wczesne dzieło Jana Lebensteina

Foto: Sopocki Dom Aukcyjny

W katalogu aukcji nie wyjaśniono co to za galeria. A była to ceniona w świecie nowojorska firma położona w prestiżowym miejscu, w pobliżu Metropolitan Museum i Muzeum Guggenheima. Galerię założył i prowadził Artur Lejwa pochodzący z Kielc. Galeria z powodzeniem handlowała obrazami Picassa.

Reklama
Reklama

Oferowane obrazy Fangora i Lebensteina mają ukryty dodatkowy potencjał handlowy wynikający z faktu, że pochodzą z prestiżowej Galerii Chalette w Nowym Jorku.

Czytaj więcej

Tanie wybitne obrazy jako fundusz emerytalny. W co zainwestować

Wiedza o mechanizmach rynkowych daje finansowe korzyści. Na ostatniej aukcji bibliofilskiej krakowskiego Antykwariatu Wójtowicz 14 października wystawiono książkę z odręcznym podpisem Adama Mickiewicza.

Z uwagi na autograf wieszcza ustalono względnie wysoką cenę 14 tys. zł. Ta sama książka bez autografu poety miałaby cenę ok. 400 zł. Opłaca się przekartkować każdą książkę przed sprzedażą. Może w środku odkryjemy cenny autograf.

Pastel Fangora wyceniono na 100-140 tys. zł

Pastel Fangora wyceniono na 100-140 tys. zł

Foto: Sopocki Dom Aukcyjny

Najbardziej spektakularnym przykładem rynkowych odkryć było odnajdywanie obrazów Józefa Chełmońskiego. W 2014 Tadeusz Matuszczak wydał książkę „Chełmoński poszukiwany”. Autor, najlepszy znawca dorobku Chełmońskiego, ustalił i opisał trasy wędrówek dzieł malarza, które nie zostały do dziś odnalezione.

Reklama
Reklama

Książka jest mało znana. Ci, którzy ją zdobyli tropili po świecie zaginione dzieła. Opis w książce pomagał w poszukiwaniach. Kolekcjonerzy tanio kupowali odnalezione dzieła i na krajowym rynku odsprzedawali je za miliony. Czeka na nas w świecie jeszcze około 100 obrazów Chełmońskiego, które nie zostały odkryte. Ich historie opisano szczegółowo w książce Matuszczaka.

Czytaj więcej

Nikifor na wystawie. Prace niespotykane na rynku

Jeden z najbardziej poszukiwanych obrazów Chełmońskiego odnalazł się w 2016 rok w Bostonie. Odnalezione dzieło to „Wyjazd na polowanie” z 1876 roku. Obraz znany był tylko z fotografii zachowanej w zbiorach Biblioteki Polskiej w Paryżu, zamieszczonej w książce Matuszczaka.

Odkrywane dzieła nierzadko mają słaby stan zachowania. Ich właściciele nie zdawali sobie sprawy, że dzieło w idealnym stanie ma radykalnie wyższą cenę. Dotyczy to m.in. dzieł Chełmońskiego.

Z kolei w opisie katalogowym aukcji Galerii 26 zaznaczono, że odnaleziony ekslibris Witkacego ma wyblakłe kolory, ponieważ został oprawiony w ramkę i wystawiany był w zasięgu promieni słonecznych. To jest wskazówka dla właścicieli, że opłaca się przechowywać dzieła sztuki w odpowiednich warunkach.

Sztuka
Inwestorze, prokurator zabierze ci obraz
Sztuka
Rekordowe licytacje, dobry początek roku
Sztuka
Pieniądze leżą na ulicy, wystarczy się schylić
Sztuka
Zdrożeją obrazy malarzy kolorystów
Sztuka
Tanie wybitne obrazy jako fundusz emerytalny. W co zainwestować
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama