Planowane przez towarzystwa podwyżki składek mogą zniechęcić klientów do płatności z góry.
Tak wynika z badania, które przeprowadził IBRiS na zlecenie firmy Bacca zajmującej się finansowaniem składek ubezpieczeń majątkowych.
Ponad 60 proc. ankietowanych wskazało, że rozbicie rocznej składki za ubezpieczenie OC wpłynęłoby pozytywnie na decyzję o wykupieniu dodatkowej ochrony. To jasny sygnał dla ubezpieczycieli, którzy zwłaszcza w obecnej sytuacji podnoszenia cen polis mogą się skusić na taki model sprzedaży.
– Średnia wysokość składki klientów, którzy decydują się rozłożyć płatność na raty, jest ponad dwa razy wyższa niż średnia rynkowa – wskazuje Cezary Świerszcz, prezes Bacca.
W Polsce taki model płatności za polisę OC nie jest popularny. Najczęściej kierowcy płacą roczną składkę w całości, a często jest to wydatek nawet kilku tysięcy złotych. Wynika to ze stosunkowo skromnej oferty związanej z rozbijaniem składki na raty. Ubezpieczyciele nie chcą ryzykować, że klient nie zapłaci za kolejny miesiąc, a polisa w przypadku braku takiej płatności nie ustaje i towarzystwo w razie szkody musi ponieść koszty likwidacji, równocześnie domagając się zaległej części składki.
Najczęściej wśród zakładów ubezpieczeń można spotkać ofertę rozłożenia płatności na dwie bądź cztery, rzadziej na trzy. Zapłata w ratach miesięcznych to rozwiązanie rzadko spotykane. Najczęściej też taka ulga dla portfela jest tylko pozorna, za podobną bowiem polisę w przypadku ratalnego zakupu musimy zapłacić znacznie więcej. Przy dwóch czy czterech ratach koszty ubezpieczenia zazwyczaj rosną o około 1/10 bądź nieco więcej. Kierowcy mogą też skorzystać z firm finansujących, które rozkładają naszą płatność na raty. Warto jednak dokładnie przyjrzeć się ofercie, zanim zdecydujemy się na takie usługi.
Popularność rozbijania rocznej składki na mniejsze części może w kolejnych latach mocno rosnąć z uwagi na już trwające i planowane dalsze podwyżki cen polis komunikacyjnych. Chcąc uniknąć utraty klientów przy równoczesnym wzroście składek, zakłady mogą sięgnąć po sprzedaż ratalną. Podwyżki wymusza konieczność zebrania z rynku przez ubezpieczycieli większej składki, aby nie ponosić dalszych strat. W ubiegłym roku rynek stracił na tym segmencie prawie 1,2 mld zł, czyli najwięcej w historii. To efekt zbyt niskich cen ubezpieczeń przy równoczesnym dynamicznym wzroście wypłacanych świadczeń i odszkodowań.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.