W czasie izolacji przyda się assistance

Usługi pomocowe często stanowią element pakietów turystycznych, komunikacyjnych czy mieszkaniowych. Dodawane są też do kart kredytowych czy rachunków bankowych, ale często ich posiadacze nie zdają sobie sprawy z pomocy, z której mogą skorzystać. Coraz częściej też można kupić assistance jako niezależny produkt.

Jak pokazują dane zebrane przez Mondial Assistance, dotyczące wezwań assistance samochodowego, miniony miesiąc pokazał, że Polacy mniej korzystają z samochodów. Pracownicy centrum operacyjnego Mondial Assistance odebrali niespełna 50 proc. mniej telefonów z prośbą o pomoc od kierowców korzystających z assistance samochodowego poza granicami kraju i o 30 proc. mniej w Polsce, niż w analogicznym czasie rok wcześniej.

– Szczególnie widoczne było to w Święta Wielkanocne, kiedy to liczba wezwań w Polsce spadła aż o 73 proc., a poza granicami kraju o 79 proc. – mówi Piotr Ruszowski, dyrektor sprzedaży i marketingu w Mondial Assistance.

Warto sprawdzić: Jak odnowić polisę w czasie pandemii?

O ile jednak nie przemieszczamy się teraz zbyt dużo, co skutkuje mniejszym zapotrzebowaniem na holowanie czy zorganizowanie naprawy auta, o tyle na znaczeniu zyskują inne usługi pomocowe, szczególnie związane z usługami medycznymi.

W Mondial Assistance podczas ostatniego miesiąca najczęściej potrzebna była pomoc assistance w wyniku nagłego zachorowania (68 proc. zgłoszeń z terenu Polski) oraz wypadku (28 proc.). Większość osób potrzebujących pomocy assistance zwracała się z prośbą o pomoc w zorganizowaniu telekonsultacji medycznej (wzrost o 1430 pkt proc.), zakup leków w ramach polisy (spadek o 41 pkt proc.) oraz wizyty lekarskiej (spadek o 43 pkt proc.).

Telekonsultacje w ramach assistance to dobre rozwiązanie w sytuacji, gdy nie możemy dodzwonić się do lekarza w ramach NFZ, a czujemy się źle, mamy niepokojące objawy i potrzebujemy wskazówek, co robić w naszej sytuacji, jednak nasz stan jest zbyt dobry, żeby wzywać pogotowie. Przydatne mogą też być świadczenia po hospitalizacji, takie jak pomoc domowa, opieka nad dzieckiem, osobą starszą, zwierzętami, również transport medyczny i konsultacje lekarza pierwszego kontaktu.

– Z tygodnia na tydzień zauważamy, że największym wyzwaniem stają się domowe wizyty lekarskie, gdyż zaczyna brakować lekarzy. Wielu z nich musi pozostać na kwarantannie, co pokazuje, jak ważna jest akcja #NieKłamMedyka. Na szczęście telekonsultacje działają sprawnie i nasi klienci chętnie z nich korzystają. Wizyty w placówkach odbywają się bez zakłóceń. Wyjątkiem są zabiegi rehabilitacyjne, których świadczenie zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 31 marca 2020 r. zostało wstrzymane – dodaje Piotr Ruszowski.

W czasie pandemii mniejsze niż zazwyczaj jest zainteresowanie pilną pomocą stolarza, hydraulika, elektryka czy ślusarza. – Podczas ostatniego miesiąca zaobserwowaliśmy, że pomimo spadku wezwań assistance domowego zainteresowanie taką pomocą jest większe niż assistance medycznym. Wszystkie serwisy są w miarę dostępności naszych techników realizowane przez nich na bieżąco – dodaje Piotr Ruszowski.

Warto sprawdzić: Ozonowanie, czyli sposób na wirusa. Ile to kosztuje?

Zapewne wpływ na zmniejszenie zapotrzebowania na te usługi ma to, że żyjemy spokojniej, rzadziej opuszczamy mieszkanie, więc niektóre awarie, jak zatrzaśnięcie drzwi od mieszkania, grożą nam rzadziej. Z drugiej strony, spędzając czas w domu, możemy wiele rzeczy naprawić samodzielnie. Do wymiany wężyka często nie musimy wzywać hydraulika, a do uszkodzonej szafy stolarza, gdyż wiele osób samodzielnie radzi sobie z drobnymi naprawami i ma teraz czas na to, żeby tym się zająć.