Ubezpieczenia nie warto kontynuować. Często przepłacimy

Kara za lojalność? Wielu osobom bardziej opłaca się zrezygnować z kontynuacji ubezpieczenia u dotychczasowego ubezpieczyciela, gdyż za podobny zakres ochrony zapłacą mniej w innej firmie.

Publikacja: 12.12.2020 14:20

Ubezpieczenia nie warto kontynuować. Często przepłacimy

Foto: Adobe Stock

Zdarza się nawet, że ta sama osoba zapłaciłaby mniej za polisę, przychodząc do tego samego towarzystwa z zewnątrz niż przedłużając u niego ochronę.

KNF nie dostrzega problemu, ale to nie znaczy, że go nie ma.

Warto sprawdzić: Sprzedaż uszkodzonego pojazdu, a problem z odszkodowaniem OC

Niektóre multiagencje zaobserwowały, że ubezpieczyciele nie troszczą się o klientów, którzy przedłużają u nich ubezpieczenia komunikacyjne czy mieszkaniowe. Taki klient za polisę płaci więcej niż by go to kosztowało, gdyby przyszedł do tego samego ubezpieczenia z ulicy. Podobnie robią zresztą inne firmy przy przedłużaniu umowy z klientami. O ile jednak w przypadku banków i telekomów zwykle łatwo można porównać oferty, to z ubezpieczeniami jest trudniej, gdyż każde towarzystwo co innego bierze pod uwagę przy ustalaniu ceny, a kryteriów może być nawet kilkaset. Do tego w formularzu ubezpieczyciela trzeba podać PESEL i system automatycznie wyłapuje, kto już jest klientem danego towarzystwa.

O ile jednak w przypadku banków i telekomów zwykle łatwo można porównać oferty, to z ubezpieczeniami jest trudniej

Firmy stosują prosty mechanizm: jest pewna inercja ze strony klientów, którym po upływie roku nie chce się im szukać tańszej oferty, choć mogli by znaleźć tańszą polisę na rynku, a nawet w tym samym towarzystwie. Tym, na co patrzą ubezpieczyciele, jest elastyczność popytu: czy jeżeli podniosę cena o 5 proc., to sprzedaż spadnie o 5 proc. czy o więcej. Jeśli podnoszę cenę o 5 proc. a sprzedaż spada mi o 10 proc., to tracę, a jeśli podnoszę ceny o 5 proc., a sprzedaż spada mi o 1 proc., to zyskuję.

Ludzie szukają nowej polisy, gdy kupują samochód, gdy zdarzyła im się szkoda albo gdy ich ktoś namówi. Gdy już mają wybranego ubezpieczyciela, to skłonność do poszukiwań jest mniejsza. Dodatkowo w trudnych czasach ludzie uciekają do bezpieczniejszych brandów, a to co ich trzyma przy dotychczasowym ubezpieczycielu, to właśnie poczucie bezpieczeństwa.

Warto porównać ceny ubezpieczeń

Większość ubezpieczycieli stosuje obecnie płynną taryfę liczenia składek. Oznacza to, że jej wysokość może zmieniać się na przestrzeni godzin. Niekiedy różnice występują nawet pomiędzy dwoma następującymi po sobie przeliczeniami.

Jak mówi Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl, ubezpieczyciele direct w większości sami zajmują się przedstawieniem oferty odnowieniowej i blokują wyświetlanie składek w porównywarkach swoim klientom. Wzmożona konkurencja na rynku w obszarze ubezpieczeń komunikacyjnych wymusza na nich stosowanie większych zniżek w przypadku nowej polisy. W przypadku odnowień takie rabaty przyznawane są już na mniejsza skalę – stąd możliwe różnice w składkach dla tego samego klienta.

Warto sprawdzić: Kara za brak OC to tylko czubek góry możliwych problemów

Zakłady ubezpieczeń często stosują też finansowe zachęty dla nowych klientów – dotyczy to zarówno ubezpieczeń domów i mieszkań, jak i komunikacyjnych.

– W praktyce oznacza to, że wielu klientom bardziej opłaca się zrezygnować z kontynuacji ubezpieczenia u dotychczasowego ubezpieczyciela i za podobny zakres ochrony zapłacić mniej w innej firmie – mówi Jakub Nowiński, członek zarządu w multiagencji Superpolisa Ubezpieczenia.

Przed płaceniem drożej za polisę mogłoby uchronić sprawdzanie cen, czy to w porównywarce, czy u pośredników, a nie przedłużanie polisy z automatu u tego samego ubezpieczyciela.

– Rynkowa praktyka pokazuje, że klienci mogą w ten sposób dużo zaoszczędzić. Na przykład w ubezpieczeniach komunikacyjnych powszechne są znaczące różnice cenowe pomiędzy ubezpieczycielami, sięgające kilkuset złotych za ten sam lub zbliżony zakres ochrony – tłumaczy Jakub Nowiński.

Brytyjski patent na droższe ubezpieczenia

Problem droższych polis dla własnych klientów niż dla osób przychodzących z zewnątrz do ubezpieczyciela to nie jest polska specyfika. Jak podaje porównywarka porowneo.pl, podobnie jest w Wielkiej Brytanii i tamtejszy nadzór postuluje: każdy kto odnawia polisę na auto czy dom powinien zapłacić nie więcej niż zapłaciłby jako nowy klient.

Jeżeli regulacja wejdzie w życie, klienci (nowi i starzy) kupujący w tym samym kanale sprzedaży – otrzymają taką samą cenę.

Inaczej mówiąc, osoby kupujące polisę np. online otrzymają taką samą ofertę bez względu na to czy odnawiają ubezpieczenie czy też są nowymi klientami.

Według szacunków brytyjskiego nadzoru około 6 mln klientów płaci średnio po o 200 funtów za dużo ubezpieczeniowej składki. Rocznie przepłacają 1,2 mld GBP. Nadzór ujawnił przykłady w których nowi klienci płacili 285 GBP za polisę dla auta, podczas gdy klienci pozostający od pięciu lat w tej samej firmie za podobną polisę zostali obciążani 370 GBP. W przypadku domów nowym klientom naliczano składkę 130 GBP, zaś istniejący już klienci – 238 GBP.

Warto sprawdzić: Co daje ubezpieczenie na życie dla seniora. Czy warto?

W Polsce KNF nie dostrzega problemu, ale to nie znaczy, że go nie ma. Ceny ubezpieczeń komunikacyjnych czy mieszkaniowych są na tyle niskie, że klienci nie mają nawyku dokładnego porównywania ofert i często nie zdają sobie sprawy z tego, że za ubezpieczenie mogą zapłacić taniej.

Polisy i ubezpieczenia
Banki nie mogą rozwinąć skrzydeł w sprzedaży ubezpieczeń, ale jest lepiej
Polisy i ubezpieczenia
Przestępczość ubezpieczeniowa kwitnie w gorszych czasach
Polisy i ubezpieczenia
Odpowiedzialność za nieumyślne szkody lepiej przerzucić na ubezpieczyciela
Polisy i ubezpieczenia
Inflacja niejedno ma imię. Te ubezpieczenie zdrożeją
Polisy i ubezpieczenia
Link4 zwiera szyki z kolejnym bankiem