Ubezpieczyciele idą z duchem czasu. Ostatnie innowacje

Ubezpieczyciele idą z duchem czasu: sięgają po drony, w ocenie kolizji pomagają kamery samochodowe, a klienci sami wyliczają odszkodowanie przy użyciu urządzenia mobilnego. Jednak nie tylko w likwidacji szkód widać innowacje.

Publikacja: 20.05.2021 17:19

Ubezpieczyciele idą z duchem czasu. Ostatnie innowacje

Foto: Shutterstock

Cyfryzacja ubezpieczeń trwa już od lat. Jak wskazuje Joanna Karawacka, szef marketingu w Saltus Ubezpieczenia, wydarzenia ostatniego roku dodatkowo podkreśliły konieczność mocniejszego włączenia wirtualnej rzeczywistości zarówno w proces sprzedaży i obsługi ubezpieczeń oraz ubezpieczonych, jak i w organizację pracy samych ubezpieczycieli.

Warto sprawdzić: Ubezpieczenie samochodu. Spore kłopoty ze szkodą całkowitą

Utrzymującym się od dłuższego czasu trendem jest przenoszenie jak największej liczby procesów ubezpieczeniowych do sfery wirtualnej i ograniczanie konieczności kontaktów osobistych.

– Choć obecnie głównym motorem takich działań jest pandemia i zagrożenie epidemiologiczne, to cały proces zaczął się już parę lat temu. Teraz przyspieszył i zwiększył swój zasięg – podaje Michał Bukontt, dyrektor sprzedaży w Sprint SA, firmie dostarczającej voiceboty dla infolinii ubezpieczycieli.

W ciągu ostatniego roku ubezpieczyciele uprościli sprzedaż ubezpieczeń, wprowadzając samoobsługę czy zdalne zawieranie umów z pomocą agentów. Pojawiły się czatboty, np. w Generali czatbot obsługuje zagadnienia z trzech obszarów: zgłoszenie szkód i roszczeń, serwisowa obsługa polis oraz sprzedaż.

Mobilna likwidacja szkód

Innowacje chętnie są wykorzystywane przez towarzystwa do likwidacji szkód.

– Technologie pozwalają ubezpieczycielom z większą precyzją określić charakter i zakres szkód, a dzięki temu właściwie szacować odszkodowanie – mówi Rafał Mosionek, zastępca prezesa Compensy.

Klienci coraz powszechniej korzystają z aplikacji na urządzenia mobilne, które upraszczają i przede wszystkim skracają realizację zgłoszeń.

– W praktyce oznacza to, że stosunkowo proste, niewymagające zaangażowania rzeczoznawcy sprawy można zamknąć wypłatą odszkodowania w mniej niż dobę i bez kontaktu z przedstawicielem zakładu ubezpieczeń – tłumaczy Rafał Mosionek.

Rozwiązaniem wygodnym zarówno dla ubezpieczycieli, jak i ich klientów jest samodzielna likwidacja szkód z wykorzystaniem urządzenia mobilnego, która w niektórych towarzystwach staje się już standardem. Innym rozwiązaniem jest zgłaszanie szkód przez internet. To proponuje Wiener, który wprowadził możliwość zgłoszenia szkody 24 godziny na dobę z wykorzystaniem formularzy dostępnych na stronie internetowej.

Zwykle w aplikacji mobilnej można zgłosić szkody z polis komunikacyjnych czy nieruchomości, ale np. Compensa daje też taką możliwość w przypadku ruchomości domowych i NNW.

Po nawiązaniu kontaktu z ubezpieczycielem klient dostaje esemesem link do aplikacji. W niej uzupełnia wymagane informacje i dokumenty (m.in. numery polisy i konta do wypłaty odszkodowania, opis i zdjęcia szkody itp.). System sprawdza zgłoszenie i proponuje kwotę odszkodowania. Jeśli klient akceptuje jego wartość, zleca tym samym przelew i po maksymalnie kilkunastu godzinach otrzymuje pieniądze.

Warto sprawdzić: Ubezpieczenie OC. Kiedy można nie kupić polisy

Czasem nie trzeba nawet instalować aplikacji w telefonie, by zlikwidować szkodę za pomocą smartfona. W Link4 po szkodzie klienci mogą korzystać z dwóch aplikacji zaszytych w przeglądarce mobile, dzięki czemu nie muszą instalować dodatkowego oprogramowania. Pierwsza to uproszczona ścieżka likwidacji, w której klient za pomocą przeglądarki w telefonie wypełnia krótki formularz i załącza zdjęcia pojazdu. Świadczenie jest wypłacane w ciągu 48 godzin. Druga aplikacja służy do oględzin online, podczas których rzeczoznawcy przeprowadzają klienta przez ten proces całkowicie zdalnie.

W Warcie system przesyła klientowi kosztorys z informacją o wysokości szkody. Jednocześnie sprawdza, jak polisa określa odpowiedzialność ubezpieczyciela. Przygotowywana jest także propozycja odszkodowania. Jeśli poszkodowany ją zaakceptuje, automatycznie przygotowywany jest przelew dla klienta.

Dron dużo widzi

W ubezpieczeniach majątkowych coraz częściej zastosowanie mają drony – głównie po szkodach powodziowych czy spowodowanych anomaliami pogodowymi. Dzięki dronom można określić skalę i rodzaj zniszczeń w miejscach, do których rzeczoznawca nie ma możliwości dotarcia.

Wykorzystanie dronów przyspiesza i ułatwia usuwanie zwłaszcza tych największych szkód, np. uszkodzenia kilkuhektarowej plantacji czy pożaru hali produkcyjnej.

– Zebrane z powietrza dane pozwalają na podstawie tzw. chmury punktów błyskawicznie podać bardzo dokładne informacje m.in. o powierzchni uszkodzonych połaci dachowych czy długości uszkodzonego odcinka torowiska. Dzięki nim można oszacować wartość szkody czy wskazać miejsca, które nie wymagają naprawy – wyjaśnia Rafał Mosionek.

Mobilne zdrowie

Innowacje widoczne są też w ubezpieczeniach zdrowotnych, które zyskały w ostatnim roku na znaczeniu z powodu pandemii. Towarzystwa oferujące polisy zdrowotne ułatwiają pacjentom zapisywanie się do lekarzy czy korzystanie z telemedycyny.

Warto sprawdzić: Ubezpieczenie domu i mieszkania. Ranking „Rz” 2021

Saltus Ubezpieczenia rozwinął np. mobilny portal pacjenta, który ułatwia umówienie wizyty na konsultację lekarską lub badanie dzięki podpowiedziom na podstawie geolokalizacji czy historii wizyt. Jest także miejscem do bezpiecznego przechowywania dokumentacji medycznej. Przede wszystkim dokumenty są dostępne tylko dla użytkownika, a do logowania są wykorzystywane zabezpieczenia biometryczne – odcisk palca lub rozpoznawanie twarzy. Aplikacja zapewnia też szybki kontakt z ubezpieczycielem za pomocą różnych form, jak czat, połączenie telefoniczne czy wysłanie wiadomości do centrum umawiania wizyt.

Sztuczna inteligencja sprzeda polisę

Niewykluczone, że ubezpieczyciele niedługo pójdą o krok dalej w angażowaniu sztucznej inteligencji w swoje działania i włączą ją do procesu sprzedaży. Cyfrowi konsultanci mogą przejmować ruch z infolinii i odpowiadać na pytania osób zainteresowanych kupnem ubezpieczenia, a także przygotować im wstępną wycenę.

– Spodziewam się, że wirtualni asystenci będą również komunikowali się samodzielnie z ubezpieczonymi, żeby przypomnieć im o końcu polisy, proponując jednocześnie nową wraz z kalkulacją przyszłej składki, lub informować o zbliżającym się terminie płatności za polisę. Technicznie jest to możliwe i za granicą funkcjonują już podobne rozwiązania – mówi Michał Bukontt.

Cyfryzacja ubezpieczeń trwa już od lat. Jak wskazuje Joanna Karawacka, szef marketingu w Saltus Ubezpieczenia, wydarzenia ostatniego roku dodatkowo podkreśliły konieczność mocniejszego włączenia wirtualnej rzeczywistości zarówno w proces sprzedaży i obsługi ubezpieczeń oraz ubezpieczonych, jak i w organizację pracy samych ubezpieczycieli.

Warto sprawdzić: Ubezpieczenie samochodu. Spore kłopoty ze szkodą całkowitą

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polisy i ubezpieczenia
Banki nie mogą rozwinąć skrzydeł w sprzedaży ubezpieczeń, ale jest lepiej
Polisy i ubezpieczenia
Przestępczość ubezpieczeniowa kwitnie w gorszych czasach
Polisy i ubezpieczenia
Odpowiedzialność za nieumyślne szkody lepiej przerzucić na ubezpieczyciela
Polisy i ubezpieczenia
Inflacja niejedno ma imię. Te ubezpieczenie zdrożeją
Polisy i ubezpieczenia
Link4 zwiera szyki z kolejnym bankiem