Jak prawidłowo wycenić samochód kupując autocasco

Kupując polisę autocasco, warto dopilnować prawidłowego oszacowania wartości naszego auta.

Publikacja: 10.04.2019 16:59

Jak prawidłowo wycenić samochód kupując autocasco

Foto: Adobe Stock

Coraz mniej problemów z polisami AC zgłaszają klienci zakładów ubezpieczeń. Liczba wniosków do rzecznika finansowego związanych z tymi polisami od kilku lat systematycznie spada, ale ciągle rzecznik obserwuje kilka powtarzających się problemów.

Wątkiem, który wciąż się pojawia, jest kwestia wyceny samochodu lub jego pozostałości. Chodzi o etap zawierania umowy, kiedy wartość pojazdu jest często zawyżana w stosunku do tego, jak jest ona określana po szkodzie. Spór dotyczący wyceny pozostałości pojawia się przy tzw. szkodach całkowitych, kiedy zawyżenie tej wartości pozwala ubezpieczycielowi obniżyć wartość wypłaconego odszkodowania.

Problemem bywa też nierzadko kwestionowanie przez ubezpieczyciela podanych przez klienta okoliczności zdarzenia i zakresu uszkodzeń. Sprawy takie najczęściej kończą się odmową wypłaty odszkodowania i koniecznością toczenia sporu w sądzie.

Uważaj przy kupnie polisy

Nie wiesz, ile dokładnie warte jest twoje auto? Nie jesteś w tym odosobniony, ale lepiej dla ciebie, żebyś przed zakupem ubezpieczenia to sprawdził. Może się bowiem okazać, że agent wpisze we wniosku 50 tys. zł, i od tej kwoty zapłacisz składkę, a gdy dojdzie do szkody, to dowiesz się, że samochód przed wypadkiem wart był 40 tys. zł, co znacząco wpłynie na wysokość odszkodowania.

Rzecznik finansowy podaje przykład klienta, który po kradzieży samochodu był zaskoczony gigantyczną korektą wartości samochodu ze względu na przebieg. Przy aucie wycenionym w dniu zawierania umowy na ponad 44 tys. zł wyniosła ona prawie 12 tys. zł. Częściowo stało się tak z jego winy, bo w momencie zawierania umowy nie dopilnował, żeby agent wpisał właściwą wartość, jeśli chodzi o przebieg pojazdu. W efekcie we wniosku jest wpisany przebieg zbliżony do standardowego, czyli około 160 tys. km. Samochód miał w momencie kradzieży około 190 tys. km, ale ubezpieczyciel naliczył korektę tak, jakby samochód miał 290 tys. km.

Dodatkowo łącznie o ponad 2500 zł ubezpieczyciel obniżył odszkodowanie ze względu na miesiąc pierwszej rejestracji i rok produkcji. To było o tyle dziwne, że w momencie zawierania umowy ubezpieczyciel miał wszystkie dane do właściwego ich określenia.

Większość umów przewiduje zmniejszanie się sumy ubezpieczenia w ciągu roku, tak jak samochód traci na wartości. To oznacza, że jeśli w momencie zawierania umowy auto było warte 50 tys. zł, a zostanie skradzione po pół roku, to jego wartość może wynieść np. 45 tys. zł.

Warto sprawdzić: Jak dopasować zakres autocasco do swoich potrzeb

W droższych wariantach AC jest możliwość ustalenia stałej sumy ubezpieczenia, według wartości rynkowej z dnia zawarcia, ale to też nie daje pewności otrzymania odszkodowania w pełni rekompensującego doznaną szkodę. Zdarzają się sytuacje, gdy po kradzieży ubezpieczyciel tłumaczy, że suma ubezpieczenia została zawyżona przy zawieraniu umowy. Zwróci nadpłaconą składkę, ale odszkodowanie wypłaci niższe.

Jak radzi rzecznik finansowy, przy zawieraniu umowy trzeba dokładnie i zgodnie z prawdą podać wszystkie dane mające wpływ na wartość pojazdu, o które pyta ubezpieczyciel (np. przebieg pojazdu, pochodzenie itp.). Jeśli zaniżymy np. przebieg samochodu, to jego wartość w dniu zawierania umowy będzie wyższa, ale towarzystwo będzie miało prawo skorygować ją po kradzieży, bo podaliśmy nieprawdę.

Ubezpieczyciel nie może jednak korygować wartości pojazdu, stosując inne parametry czy systemy wyceny na etapie likwidacji szkody, a inne w momencie zawierania umowy. – Nie kwestionujemy mechanizmu utraty wartości samochodu w ciągu roku ze względu na wiek pojazdu. Choć dla jasności powinno to być wyraźnie zapisane w umowie, bo jest przecież wiele wariantów ubezpieczeń AC. Ale naszym zdaniem zakład ubezpieczeń jako profesjonalista wyposażony w odpowiednie narzędzia powinien odpowiadać za właściwe ustalenie jego wartości – podkreśla Marcin Jaworski, ekspert z Biura Rzecznika Finansowego.

Polak mądry po szkodzie

Można się bronić przed zaniżaniem odszkodowania po kradzieży samochodu. Pomocne informacje znajdziemy w dowodzie rejestracyjnym pojazdu. Tak będzie np. z korektą ze względu na rok produkcji czy miesiąc pierwszej rejestracji – te informacje powinny być od razu uwzględnione na tym etapie, a nie dopiero po kradzieży samochodu.

Korektę można też przeprowadzić ze względu na pochodzenie pojazdu, ale jeśli na etapie likwidacji szkody ubezpieczyciel sprawdza te informacje na stronie www.historiapojazdu.gov.pl, to albo to samo powinien robić w momencie zawierania umowy, albo zapytać o to klienta.

Z kolei jeśli ubezpieczyciel na etapie likwidacji szkody wpisał wartość szacunkową, którą uważasz za zawyżoną, to możesz pokazać np. faktury z warsztatu, gdzie ostatnio naprawiałeś samochód, z wpisanym przebiegiem lub książkę serwisową. Od 2014 r. informacja o przebiegu samochodu w momencie wykonywania badania technicznego jest dostępna na stronie www.historiapojazdu.gov.pl

Warto sprawdzić: Autocasco pomoże, gdy nie ma winnego

Rośnie potrzeba bezpieczeństwa

Zaledwie jedna trzecia właścicieli samochodów kupuje polisę, ale powoli się to zmienia. W 2018 r. zauważalny był wzrost liczby polis, a także wzrost zebranych składek. To konsekwencja tego, że jeździmy coraz lepszymi i droższymi samochodami, a takie pojazdy bardziej opłaca się ubezpieczać w zakresie OC niż auta stare. Autocasco w przeciwieństwie do komunikacyjnego OC jest ubezpieczeniem dobrowolnym. Ma przede wszystkim zrekompensować koszty naprawy pojazdu w przypadku jego uszkodzenia częściowego lub całkowitego, czyli wskutek zawinionego przez kierującego zderzenia, kolizji z innym pojazdem lub innym przedmiotem, np. drzewem, ogrodzeniem, budynkiem, zwierzęciem, działa także w razie kradzieży pojazdu, o ile klient zdecyduje się na wykupienie takiej ochrony.

Coraz mniej problemów z polisami AC zgłaszają klienci zakładów ubezpieczeń. Liczba wniosków do rzecznika finansowego związanych z tymi polisami od kilku lat systematycznie spada, ale ciągle rzecznik obserwuje kilka powtarzających się problemów.

Wątkiem, który wciąż się pojawia, jest kwestia wyceny samochodu lub jego pozostałości. Chodzi o etap zawierania umowy, kiedy wartość pojazdu jest często zawyżana w stosunku do tego, jak jest ona określana po szkodzie. Spór dotyczący wyceny pozostałości pojawia się przy tzw. szkodach całkowitych, kiedy zawyżenie tej wartości pozwala ubezpieczycielowi obniżyć wartość wypłaconego odszkodowania.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Inne Polisy
Złe wieści dla kierowców. OC coraz droższe
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Inne Polisy
Ceny OC na przekór inflacji. W perspektywie kwartalnej widać jednak podwyżki
Inne Polisy
Kara za brak OC w 2024 roku. Kwota, która mocno zaboli
Inne Polisy
Revolut staruje ze sprzedażą ubezpieczeń komunikacyjncyh
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Inne Polisy
OC droższe o 100 proc. Efekt szybkiego przejścia na auta elektryczne