Zróżnicowanie wśród seniorów
Niedawno resort przedstawił w parlamencie dokument przygotowany jeszcze przez poprzedni rząd na temat sytuacji osób starszych w 2022 r. Wynika z niego między innymi, że przeciętny dochód rozporządzalny na jedną osobę w rodzinach, w których były wyłącznie osoby starsze, był o ponad 16 proc. wyższy niż w rodzinach, w których mieszkały wyłącznie osoby młodsze. Powołano się na badanie budżetów gospodarstw domowych w 2022 r. Przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny na jedną osobę w gospodarstwach domowych wyłącznie z osobami 60+ wyniósł 2622,69 zł, a bez nich 2258,76 zł. – Gospodarstwa domowe osób młodszych mają bardziej zróżnicowana sytuację materialną niż osoby starsze. Są w nich osoby niepracujące, dzieci, młodzi ludzie, którzy dopiero zaczynają pracę zawodową, więc mniej zarabiają – mówi dr Maciej Bukowski, ekonomista z UW i prezes WiseEuropa, tłumacząc przyczyny, dla których rodziny osób młodszych przeciętnie mają mniej pieniędzy do dyspozycji. Zwraca uwagę na to, że wśród emerytów wciąż jest spora grupa, która otrzymuje świadczenia wyliczane według sposobu sprzed reformy emerytalnej z 1999 r.
Jednak zarówno on, jak i inni ekonomiści zwracają uwagę, że sytuacja materialna nestorów także jest zróżnicowana.
– Na pewno w trudniejszej sytuacji są jednoosobowe gospodarstwa osób starszych, szczególnie kobiet, które mają niższe świadczenia, lub rencistów – zwraca uwagę dr Paula Kukołowicz, kierowniczka zespołu zrównoważonego rozwoju Polskiego Instytutu Ekonomicznego. – W tych grupach wskaźnik ubóstwa jest znacznie wyższy niż średnia – dodaje. I przypomina, ze także świadczenia rolnicze są znacząco niższe niż pracownicze.
Sposoby na pomoc dla ubogich
– Ważne jest, byśmy popatrzyli także na wydatki w porównaniu z dochodami: w jakich grupach są wyższe, a w jakich niższe – dodaje Piotr Soroczyński, główny ekonomista KIG. Z danych resortu wynika, że wydatki w rodzinach osób starszych wynoszą ponad 72 proc. dochodu rozporządzalnego, a osób młodszych – ponad 66 proc.
Specjaliści zwracają uwagę na to, że różnice w poziomie życia osób starszych będą się pogłębiały. Już rośnie liczba osób, które nie otrzymują emerytury minimalnej gwarantowanej przez państwo. W świadczeniach osób, które będą przechodziły na emeryturę za kilka, kilkanaście lat, coraz mniejszą część (a więc wartość) stanowić będzie kapitał początkowy. To oznacza niższą relację między ich emeryturami a zarobkami niż w przypadku obecnych świadczeniobiorców.
Druga waloryzacja jako szybsza reakcja na rosnące ceny jest dobrym rozwiązaniem. Stosowanie – jak to było w poprzednich latach – waloryzacji kwotowo-procentowej już nie. – Pomoc społeczna jest po to, by zapobiegać ubóstwu – uważa Tomasz Lasocki z UW. – Nie powinno się mieszać porządków: waloryzacja jest po to, by zachować realną wartość świadczeń, a nie, by podnosić ich wartość. – Niektóre osoby rzeczywiście są w trudnej sytuacji, ale są też takie, które płaciły niskie składki, mają niskie świadczenia, ale na przykład zainwestowały w nieruchomości i emerytura jest tylko częścią ich dochodu. Te osoby, gdyby popatrzeć tylko na ich świadczenia, mogą uchodzić za ubogie, a w rzeczywistości nie są – dodaje ekspert.