Jak jak co roku emeryci i renciści mają waloryzację świadczeń w marcu, tak co roku w czerwcu podnoszone są zapisy o wysokości składek emerytalnych, które ubezpieczeni wpłacili do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Są to zapisy, ponieważ pieniądze wpłacane do ZUS są na bieżąco wykorzystywane na emerytury pokoleń osób starszych. Większość ubezpieczonych ma w ZUS dwa konta: podstawowe i subkonto. To drugie mają wszyscy, którzy należeli do otwartych funduszy emerytalnych (OFE), gdy były obowiązkowe, lub mogliby do nich należeć – od czasu, gdy są dobrowolne.
Czytaj więcej
Jeszcze do końca lipca możemy zdecydować, czy część naszej składki na ubezpieczenia społeczne ma trafiać do Otwartych Funduszy Emerytalnych. Eksperci są raczej na tak, wskazując na dobre wyniki inwestycyjne OFE.
Z informacji ZUS zapisanych jest obecnie na subkontach prawie 4 biliony złotych, przeciętnie jest to niespełna 32,8 tys. zł w przypadku kobiet i 32,3 tys. zł w przypadku mężczyzn. Najmłodsi ubezpieczeni (pracownicy i samozatrudnieni) urodzeni w 2000 roku i później mają średnio niespełna 3 tys. zł na osobę.
Zaś ci, którzy w tym roku osiągną wiek emerytalny, czyli kobiety z rocznika 1964 i mężczyźni z 1959 — kilkadziesiąt razy więcej, bo panie mają na subkoncie prawie 83 tys. zł, a panowie ponad 75 tys. zł.