Energia elektryczna drożeje i wkrótce może być w Polsce najdroższa w całej Unii.
Jak szacuje Instytut Energetyki Odnawialnej (IEO), po 2020 r. będziemy mieli najwyższe hurtowe ceny energii i taryfy dla wszystkich grup odbiorców. Będziemy drożsi nie tylko od naszych sąsiadów, ale i w całej Unii, przy relatywnie niższej sile nabywczej. Cena prądu będzie problemem.
Cena prądu: będzie tylko drożej
Trudno będzie zwłaszcza do 2030 r. W tej perspektywie mali i średni przedsiębiorcy (MŚP) zapłacą za megawatogodzinę (MWh) nawet 381 zł, czyli o 19,2 proc. więcej niż w 2015 r. (stawki netto w cenach stałych z 2017 r., bez inflacji). Prąd dla gospodarstw domowych zdrożeje o 22,3 proc., do 316 zł/MWh, a koszty energii dla przemysłu wzrosną o 8,9 proc., do 259 zł/MWh. Dla porównania średnia cena energii z węgla w ub.r. wynosiła ok. 178 zł/MWh.
Do tego należy doliczyć jeszcze rosnący koszt dostarczenia prądu do gniazdek. Dla sektora MŚP stawki za dystrybucję wzrosną o 13 proc., do 291 zł/MWh, a dla gospodarstw – o 32 proc., do 317 zł/MWh.
Polacy boją się rosnących kosztów energii elektrycznej. Aż 86 proc. z nas uważa, że ceny prądu są wysokie, a 82 proc. obawia się, że w ciągu najbliższych pięciu lat nadal będą rosły. Przyczyn takiej sytuacji upatrujemy w przestarzałym systemie energetycznym, takiego zdania jest przeszło trzy czwarte Polaków (77 proc.) – wynika z badania przeprowadzonego przez SW Reserach na zlecenie Europejskiego Instytutu Miedzi.
Czytaj także: Prąd będzie drożał. Nie opłaca się zmieniać dostawcy
Złą ocenę kondycji rodzimej energetyki przez Polaków potwierdzają dane rynkowe. Aż 70 proc. mocy wytwórczych w naszym kraju pochodzi z bloków starszych niż 30 lat, a prawie jedna czwarta z ponad 40-letnich. W większości są one niskoefektywne i nie spełniają unijnych norm emisji.