Realnie oznacza to kolejny wzrost raty stałej kredytu w wysokość 300 tys. zł zaciągniętego na 20 lat o blisko 127,8 zł miesięcznie. Kwota spłaty kredytu wzrośnie o blisko 30,7 tys. zł. Zdaniem wielu analityków NBP nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w tej kwestii, niektórzy przewidują wzrost stóp procentowych nawet do 5 proc., co oznaczałoby wzrost o 753 zł raty w stosunku do października 2021 roku.
Czytaj więcej
Po kolejnej podwyżce stóp i nakazie zaostrzania sposobu obliczania zdolności kredytowej część osób może stracić zdolność kredytową.
Jak zmieni się koszt kredytów
Większość kredytów bankowych oparta jest na zmiennej stopie procentowej, zatem wzrost oficjalnych stóp NBP dość szybko przekłada się na wzrost oprocentowania kredytów. Obecnie stopa referencyjna NBP wynosi 3,5 proc. w skali roku to o 3 pkt proc. więcej niż w październiku ubiegłego roku.
Większość kredytów, szczególnie długoterminowych jest oprocentowanych zmienną stopą procentową. Co to oznacza?
Oprocentowanie kredytu składa się przeważnie, że stałej marży banku, i zmiennego oprocentowania stawki referencyjnej. Stopą bazową kredytów złotowych na polskim rynku międzybankowym jest WIBOR – najczęściej trzy- lub sześciomiesięczny. Banki przeważnie aktualizują oprocentowanie raz na trzy miesiące (nie zawsze są to kwartały kalendarzowe). W związku z tym wielu kredytobiorców wyższą ratę wynikającą z marcowego wzrostu stóp procentowych zapłaci w czerwcu, a nawet we wrześniu. W przypadku gdy np. ostania aktualizacja oprocentowania była w styczniu, a kredyty oparty jest na 3M WIBOR, kwietniowy wzrost oprocentowania obejmie wszystkie tegoroczne podwyżki.