– Cóż, cała ta sytuacja to istny „chichot losu”, który obecnie jest odrobinę łaskawszy dla frankowiczów – twierdzi Agnieszka Celejowska, ekspertka Replan. Choć ich raty również wzrosły przez osłabienie polskiej złotówki względem szwajcarskiej waluty. – Frankowicze, którzy w ostatnim czasie zawarli ugody z bankami mogli „wpaść z przysłowiowego deszczu pod rynnę – twierdzi Agnieszka Celejowska.
Galopująca inflacja dotyka ich tak samo jak osoby płacące kredyty w polskich złotych oraz wszystkich ludzi żyjących w Polsce. Ceny artykułów pierwszej potrzeby wzrosły o wiele więcej niż oficjalna inflacja opublikowana za kwiecień czy prognozowana na maj.
Świadczy o tym chociażby analiza cen detalicznych, prowadzona przez UCE Research, Hiper-Com Poland i Wyższe Szkoły Bankowe. W marcu 2022 roku w sklepach było drożej dokładnie o 15,6 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2021 roku. Jednak niektóre kategorie produktów zaliczyły aż dwucyfrowe wzrosty: produkty tłuszczowe np. zanotowały wzrost o 53,8 proc. r/r, mąka 28 proc., wołowina 30,2 proc., drób zdrożał o 15,2 proc., mięso wieprzowe o 12 proc.
Mimo tak znacznego wzrostu cen żywności, dotykającego absolutnie wszystkich, frankowicze nie zostali ujęci w programach pomocowych rządu. A przejście na kredyt złotowy nie jest korezystne, bowiem rosnące z dnia na dzień stawki WIBOR coraz bardziej podwyższają oprocentowanie kredytów hipotecznych w złotych. Dla przykładu ci, którzy posiadali najniższy wkład własny (10 proc.) i zaciągnęli we wrześniu 2021 r. kredyt w PKO BP z marżą 3,08 proc. już niedługo będą mieli oprocentowanie przekraczające 9 proc. - wylicza Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors.
Dlatego eksperci RePlan (firmy oferującej prowadzenie postępowania sądowego bez konieczności ponoszenia jakichkolwiek kosztów postępowania i zapewnia pokrycie kosztów zasądzonych na rzecz banku, gdyby sprawa została przegrana – w zamian za wynagrodzenie płatne jedynie w przypadku sukcesu) spodziewają się w najbliższym czasie wzrostu zainteresowania frankowiczów pozwami do sądu. A kredyty frankowe były problemem nie tylko w Polsce, ale również w innych państwach, na przykład we Francji, na Węgrzech, w Rumunii czy Hiszpanii. - Dowiadujemy się o tym z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Tamtejsze sądy nie zawsze były przychylne i nie zawsze rozumiały kwestie nieuczciwych postanowień umownych, czy też kwestii niepoinformowania konsumenta o ryzyku kursowym – mówi mecenas Anna Lengiewicz, założycielka kancelarii LWB. W Polsce w 2022 roku do sądów wpłynęło już blisko 10 tys. spraw frankowych. Według statystyk, ponad 90 proc. takich postępowań kończy się wygraną kredytobiorcy.