Stopa procentowa WIBOR 6M przekroczyła właśnie symboliczną granicę 7 proc., a WIBOR 3M zbliża się do tego poziomu, co jest fatalną wiadomością dla milionów Polaków. Wzrost WIBOR niemal automatycznie przekłada się na wzrost rat złotowych kredytów hipotecznych i w ciągu najbliższych miesięcy wszyscy dostaną nowy, wyższy niż poprzednio, harmonogram spłat. Dla wielu oznacza to nawet dwukrotnie większy koszt kredytu niż przed rokiem.
wynosi aktualna stawka WIBOR 6M, rok temu, w czerwcu 2021 r. było to 0,25 proc
Zapowiadane już podwyżki stóp procentowych w Szwajcarii i możliwe osłabienie złotego zaboli z kolei frankowiczów. Czy grozi to masowymi problemami z obsługą zadłużenia?
– To, że będziemy się spotykać z przypadkami niewypłacalności gospodarstw domowych, jest niemal pewne. Ale kluczowe jest pytanie o skalę tego zjawiska – komentuje Piotr Bielski, ekonomista Santander Bank Polska. – Wiele wskazuje na to, że nie będzie to skala masowa – ocenia.
Kto ucierpi?
Eksperci podkreślają, że o ile wszyscy spłacający złotowy kredyt hipoteczny odczują wzrost kosztów w porównaniu z okresem rekordowo niskich stóp (od II kw. 2020 do IV kw. 2021 r.), o tyle nie dla wszystkich będzie to drastycznie dużym obciążeniem.
– Ogółem w Polsce mamy ok. 2,1 mln złotowych kredytów hipotecznych, z czego ok. 350 tys., czyli 1/6, to te zaciągnięte wówczas, gdy stopy były bliskie zera – wylicza Marcin Zieliński, ekspert Fundacji FOR. – I jest to grupa rzeczywiście w najgorszej sytuacji. Nie mieli oni okazji stać się beneficjentami obniżek stóp, ich wynagrodzenia nie zdążyły zwiększyć się na tyle, by zrekompensować wzrost raty, a sama wartość zaciąganych wówczas kredytów była bardzo wysoka – to średnio 340 tys. zł wobec 200 tys. kilka lat lat wcześniej – analizuje Zieliński.
I to właśnie w tej grupie może najczęściej dochodzić do problemów ze spłatą kredytu. Ci, którzy mają wysoki dochód, nawet przy dwukrotnym wzroście raty wciąż będą w stanie obsługiwać kredyt. – Dla innych taki wzrost może stać się obciążeniem nie do udźwignięcia – mówi Zieliński.
Czytaj więcej
Sprawdzamy, jak nowa ustawa o wsparciu kredytobiorców może pomóc w spłacie kredytu hipotecznego.
Zagrożenie dla firm
– Dla kredytobiorców przygotowano bogaty pakiet pomocowy, w tym wakacje kredytowe czy ulgi w spłacie rat – zwraca uwagę Karol Pogorzelski, ekonomista Banku Pekao SA. – Większe ryzyko rysuje się dla przedsiębiorstw. Firmy także mocno odczuwają wzrost kosztów finansowania, ale do nich nie skierowano żadnych programów pomocowych – podkreśla Pogorzelski.
Złe perspektywy rysują się również dla budżetu państwa, bo idą ostro w górę rentowności rządowych obligacji. Tylko w poniedziałek wskaźnik ten poszybował do niemal 7,6 z 7,15 proc. Wydatki na obsługę zadłużenia w tym roku mają wzrosnąć o ok. 20 mld zł, do ok. 50 mld zł, w 2023 r. – do 70 mld zł. Jak uważają ekonomiści, konieczne będzie szukanie oszczędności w innych dziedzinach. A ponieważ rząd już zapowiada, że żadnych cięć w transferach dla ludności nie będzie, pod nóż zapewne pójdą publiczne inwestycje.