Rezygnujemy z zakupu rzeczy, które nie są dla nas niezbędne. Nadal jednak na świątecznym stole chcemy postawić tradycyjne potrawy: żurek, jajka faszerowane czy sałatkę jarzynową. Nie zrezygnujemy więc z konkretnych produktów potrzebnych do ich przygotowania. W takim razie będziemy musieli przygotować się na większe wydatki. Sprawdzamy ile będzie kosztować nas Wielkanoc w 2023 roku.
Czytaj więcej
Średnie zadłużenie jednego dłużnika z tytułu nieuregulowanych opłat za mieszkanie, wywóz śmieci czy ogrzewanie, wynosi już 15,6 tys. zł.
Na święta planujemy wydać więcej
W tym roku na świąteczne zakupy deklarujemy wydać więcej niż rok temu. Zakupy, nie wliczając kosztów prezentów, do kwoty 200 zł na jednego domownika planuje 29 proc. respondentów – rok temu tę odpowiedź wskazywało 37 proc. osób. Od 200 do 300 zł zakupy chce zrobić 26,4 proc. względem 25,8 proc. w 2022 roku. Kwotę od 300 do 400 zł deklaruje za to 16,5 proc. badanych, co jest wynikiem wyższym od roku poprzedniego (13,2 proc.). Tak wynika z badania „Świąteczne wydatki Polaków na żywność. Edycja Wielkanoc 2023” UCE Resarch i grupy BLIX.
Powyższe dane potwierdzają, że Polacy są świadomi konieczności przeznaczenia większej kwoty niż w ubiegłym roku, na zakupy niezbędne do przygotowania tradycyjnych świątecznych potraw. Jednak, nawet jeśli dokonamy wyboru tych samych produktów, co w zeszłym roku, może okazać się, że finalnie w naszym koszyku wagowo lub ilościowo będzie ich mniej.
- Jeżeli uda nam się dokonać zakupów takich samych produktów w zbliżonej kwocie w stosunku do ubiegłego roku, istnieje duże prawdopodobieństwo, że kupimy rzeczy o mniejszej gramaturze. Zjawisko tego typu nazywane jest downsizingiem produktowym – wyjaśnia Beata Grosicka, Business Development and Client Service Director firmy GlobalSM.