Niecodzienne zgłoszenie na policję. Emerytura trafiła do sąsiadki

Zamiast do seniorki z Mokotowa emerytura trafiła przez przypadek do jej sąsiadki. Kobieta nie chciała oddać pieniędzy, bo stwierdziła, że „też ich potrzebuje”.

Publikacja: 22.08.2023 12:25

Na skutek pomyłki pracownika Poczty Polskiej emerytura trafiła do zupełnie przypadkowej osoby.

Na skutek pomyłki pracownika Poczty Polskiej emerytura trafiła do zupełnie przypadkowej osoby.

Foto: Adobe Stock

- Przedmiotową sytuację należy identyfikować jako jednostkowy przypadek, wynikający z błędu pracownika i spowodowany zbieżnością nazwisk lokatorów w sąsiadujących ze sobą mieszkaniach – poinformowało nas biuro prasowe Poczty Polskiej.

Przekaz emerytury poszedł pod zły adres

Policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu komendy na warszawskim Mokotowie otrzymali kilka dni temu niecodzienne zgłoszenie.

Otóż na skutek pomyłki pracownika Poczty Polskiej emerytura mieszkanki tej dzielnicy trafiła do zupełnie przypadkowej osoby. Jej sąsiadki.

Czytaj więcej

Wpłacił 18 tys. zł wpłatomatem. Pieniądze trafiły do obcej osoby

A sprawa wyszła na jaw, gdy seniorka poszła na pocztę by tam odebrać swoje świadczenie. Tam okazało się, że pieniądze zostały już wcześniej odebrane.

- Ustaliliśmy, że należne jej pieniądze trafiły do rąk .. sąsiadki z naprzeciwka. 64-latka jednak nie chciała zwrócić przywłaszczonych pieniędzy, twierdząc, iż wydatkowała je na codzienne potrzeby, a jej też są potrzebne – podała Iwona Kijowska z mokotowskiej policji.

Emerytka, która przywłaszczyła cudzą emeryturę została zatrzymana przez policjantów do wyjaśnienia. Śledczy przedstawili jej zarzut przywłaszczenia powierzonych pieniędzy.

Ale poczta oddała pieniądze

Okazało się, że emerytka z Mokotowa nie dostawała świadczenia na konto, a przekazem pocztowym.

- Świadczenie pieniężne z tytułu emerytury powinno zostać wypłacone wyłącznie osobie wskazanej na przekazie, a w szczególnych przypadkach pełnomocnikowi, przedstawicielowi ustawowemu adresata lub osobie do tego upoważnionej – przyznaje biuro prasowe Poczty Polskiej.

Ale w tym przypadku doszło do pomyłki „wynikającej z błędu pracownika Poczty Polskiej, co było spowodowane zbieżnością nazwisk lokatorów w sąsiadujących ze sobą mieszkaniach”.

Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Jak zapewniła nas Poczta Polska po ujawnieniu nieprawidłowości właściwy adresat otrzymał świadczenie pieniężne, a wobec winnego pracownika wyciągnięto konsekwencje służbowe. Jakie? Poczta nie ujawnia.

- Sprawa odzyskania środków od nieuprawnionego odbiorcy została załatwiona w drodze polubownej – zapewniła nas Poczta Polska.

Czytaj więcej

Zostawił telefon i poszedł się kąpać w jeziorze. Stracił 15 tys. zł

Przywłaszczone pieniądze trzeba oddać

Jak przekazał nam Szymona Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie sprawa na razie nie trafiła jeszcze do Prokuratury Rejonowej na Mokotowie.

– Gdyby nie doszło do zwrotu świadczenia, wówczas strona poszkodowana mogłaby się domagać tego na drodze sądowej składając odpowiedni wniosek – mówi prokurator Banna. W tym przypadku byłaby to Poczta Polska, która sama wypłaciła poszkodowanej emerytce –pieniądze z własnych środków.

Prokurator Banna podkreśla, że zachowanie podejrzanej i zwrot przywłaszczonej emerytury może mieć wpływ na wyrok w tej sprawie.

Za przywłaszczenie cudzych pieniędzy 64-letniej emerytce grozi teraz do pięciu lat więzienia. Czynności w sprawie nadzoruje mokotowska prokuratura.

Budżet Rodzinny
Europejski Barometr Ubóstwa. Jak wypadła Polska?
Materiał Promocyjny
Stabilność systemu e-commerce – Twój klucz do sukcesu
Budżet Rodzinny
Polacy zadłużają się na potęgę. Za co trafiamy do rejestru długów?
Budżet Rodzinny
Wakacje kredytowe 2024: radzimy, jak korzystać i unikać pułapek
Budżet Rodzinny
Wzrost cen grilla zawstydza inflację. Co podrożało najbardziej
Budżet Rodzinny
Wiedza finansowa Polaków na tróję z minusem. Jedna dziedzina wypada dramatycznie