Prawnicy z krakowskiej kancelarii Prosperitas od 2019 roku przenalizowali blisko 17 000 umów kredytowych waloryzowanych do franka szwajcarskiego i tylko kilka z nich nie zawierało klauzul abuzywnych. Wg kancelarii można przyjąć, że prawie każda umowa tzw. frankowa zawiera zapisy niedozwolone. Dzięki wyrokowi TSUE z 15 czerwca br., dotyczącego kwestii, czy banki mogą żądać wynagrodzenia za korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy, linia orzecznicza sądów w Polsce jest bardzo korzystna dla frankowiczów. Trybunał jednoznacznie stwierdził, że taka możliwość jest wykluczona, gdyż prowadziłaby do iluzorycznej ochrony konsumenta.
- TSUE wskazał, że bank nie tylko nie może dochodzić wynagrodzenia, ale użył, w mojej ocenie, słowa szerszego, czyli „rekompensaty” – mówi Andrzej Zarzecki z kancelarii Prosperitas. Uważam, że to definitywnie zamyka spór w zakresie straszenia kredytobiorców frankowych przez banki. Drugi wyrok dotyczący zabezpieczenia powództwa sprawił, że sądy coraz częściej przychylają się do argumentacji kancelarii i udzielają zabezpieczenia naszym klientom poprzez możliwość zaprzestania spłacania rat kredytowych do czasu prawomocnego wyroku – dodaje Andrzej Zarzecki.
Czytaj więcej
Opinia rzecznika generalnego TSUE z jednej strony wpłynie na wzrost spraw sądowych, z drugiej może wpłynąć na lepsze warunki ugód proponowanych przez banki. Sprawdzamy, którą ścieżkę lepiej wybrać.
W Polsce obecnie zapadło kilka tysięcy prawomocnych wyroków dotyczących spraw frankowych. Ta liczba dynamicznie wzrasta w ciągu ostatnich miesięcy. Reprezentujmy około – 12 000 kredytobiorców frankowych w całej Polsce, każdego miesiąca zgłasza się do nas około 500 osób, które chciałyby przeanalizować swoją umowę kredytową waloryzowaną klauzulami abuzywnymi do franka szwajcarskiego - mówi Andrzej Zarzecki z kancelarii Prosperitas.
- Osoby zgłaszające się do nas, są nie tylko zainteresowane prowadzeniem sprawy sądowej, ale również analizą propozycji ugodowej – dodaje Zarzecki.