Od kilku dni toczy się dyskusja, czy ceny prądu dla gospodarstw domowych od nowego roku drastycznie wzrosną. Na co powinniśmy się przygotować i skąd ta zmiana? Czy jest to moment na poprawę dotychczasowych rozwiązań, również tych związanych z odnawialnymi źródłami energii?
Koniec tarczy
Wraz z końcem 2023 roku traci ważność ustawa zamrażająca ceny prądu zwana przez rząd Tarczą Solidarnościową. Została wprowadzona jako tymczasowe rozwiązanie w obliczu szybkiego wzrostu kosztów energii elektrycznej na rynku światowym. To właśnie ona miała na celu ochronę przed niekontrolowanymi wzrostami cen prądu i utrzymanie stabilności na rynku.
Pomimo tego ponad 80 proc. gospodarstw domowych odczuło w ostatnim czasie wzrost wydatków na energię elektryczną i gaz – wynika z najnowszego badania URE. Dane te pokrywają się z wynikiem badań Opinia24 przeprowadzonych na zlecenie Euros Energy w połowie roku. Według nich aż 73 proc. Polaków wskazało, że obawia się większych rachunków w sezonie grzewczym.
Czytaj więcej
Polska energetyka w niedalekiej przyszłości nie będzie oparta na węglu zarówno z powodów klimatyc...
Jeśli rząd nie podejmie żadnej nowej decyzji w sprawie cen prądu, wszyscy będą musieli przygotować się na zmianę warunków rynkowych i wzrost kosztów energii elektrycznej. Sprawa jest więc o tyle trudna, że nowego rządu jeszcze nie ma i najprawdopodobniej przyjdzie nam jeszcze poczekać aż będzie on ostatecznie powołany. Warto jednak wiedzieć, że wprowadzenie kolejnych tarcz ochronnych to jednak ogromny koszt dla naszej gospodarki.