Taka waloryzacja jak w tym roku to kpina z ludzi. Po co tworzyć specjalny wskaźnik waloryzacji dla emerytów i rencistów, kiedy jest zwykły dla wszystkich. To kolejne szukanie oszczędności – emeryci nie kryją rozgoryczenia faktem, że w tym roku ich świadczenia wzrosną symbolicznie – o 1,6 proc. Swoje uwagi opisują w Internecie.
Przypomnijmy, że chociaż minister pracy nie podał jeszcze wskaźnika waloryzacji na ten rok, to z dużą pewnością wyniesie właśnie 1,6 proc. A to oznacza, że najniższe świadczenia od kwietnia będą wyższe netto o ok 10 zł (czyli ok. 13 zł brutto), zaś przeciętnie emerytura wzrośnie o ok. 33 zł brutto.
Emerytury i renty podnoszone są o wskaźnik waloryzacji. Składa się on z dwóch elementów: 20 proc. realnego wzrostu płac w ubiegłym roku oraz inflacji emeryckiej, czyli wzrostu cen w gospodarstwach domowych emerytów (chodzi o podwyżki cen towarów, które kupują głównie emeryci). Płace realnie wzrosły o 2,5 proc., a inflacja emerycka wyniosła 1,1 proc. Oznacza to, że marcowa waloryzacja będzie na poziomie 1,6 proc. – 1,1 proc. wzrostu cen plus 0,5 proc. (20 proc. wskaźnika wzrostu płac).
Będzie to najniższa waloryzacja od lat. W zeszłym roku wyniosła 4 proc. i średnio emeryt dostał 71 zł brutto podwyżki. Ostatnio o tak niski procent była podnoszona w 2002 roku (o 0,5 proc). Ale w dwóch latach 2005 i 2007 nie było w ogóle waloryzacji.
Czytelnicy nie kryją zdenerwowania symbolicznym podniesieniem świadczeń. Pytają przy tym, czy pomysł by osobno liczyć koszyk wydatków dla emerytów i rencistów i wszystkich osób ma sens, czy nie lepiej by liczono inflację dla wszystkich. Warto przy okazji przypomnieć, że choć reguły do podnoszenia emerytur i rent stosuje się wskaźnik wzrostu cen w rodzinach gdzie mieszkają emeryci i renciści, to w latach, w których tak liczona inflacja jest niższa od ogólnej przy waloryzacji bierze się pod uwagę inflację ogólną. Tak stanowi ustęp 2. art. 89 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Brzmi on: „Wskaźnikiem cen towarów i usług konsumpcyjnych, o którym mowa w ust. 1, jest średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów albo średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem, jeżeli jest on wyższy od wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów."