Waloryzacja rozczarowała emerytów

Emeryci i renciści nie są zadowoleni z symbolicznej w tym roku waloryzacji. Pytają czy zawsze do podnoszenia świadczeń stosuje się inflację emerycką?

Publikacja: 13.02.2014 13:17

Waloryzacja rozczarowała emerytów

Foto: Adobe Stock

Taka waloryzacja jak w tym roku to kpina z ludzi. Po co tworzyć specjalny wskaźnik waloryzacji dla emerytów i rencistów, kiedy jest zwykły dla wszystkich. To kolejne szukanie oszczędności – emeryci nie kryją rozgoryczenia faktem, że w tym roku ich świadczenia wzrosną symbolicznie – o 1,6 proc. Swoje uwagi opisują w Internecie.

Przypomnijmy, że chociaż minister pracy nie podał jeszcze wskaźnika waloryzacji na ten rok, to z dużą pewnością wyniesie właśnie 1,6 proc. A to oznacza, że najniższe świadczenia od kwietnia będą wyższe netto o ok 10 zł (czyli  ok. 13 zł brutto), zaś przeciętnie emerytura wzrośnie o ok. 33 zł brutto.

Emerytury i renty podnoszone są o wskaźnik waloryzacji. Składa się on z dwóch elementów: 20 proc. realnego wzrostu płac w ubiegłym roku oraz inflacji emeryckiej, czyli wzrostu cen w gospodarstwach domowych emerytów (chodzi o podwyżki cen towarów, które kupują głównie emeryci). Płace realnie wzrosły o 2,5 proc., a inflacja emerycka wyniosła 1,1 proc. Oznacza to, że marcowa waloryzacja będzie na poziomie 1,6 proc. –  1,1 proc. wzrostu cen  plus 0,5 proc. (20 proc. wskaźnika wzrostu płac).

Będzie to najniższa waloryzacja od lat. W zeszłym roku wyniosła 4 proc. i średnio emeryt dostał 71 zł brutto podwyżki. Ostatnio o tak niski procent była podnoszona w 2002 roku (o 0,5 proc). Ale w dwóch latach 2005 i 2007 nie było w ogóle waloryzacji.

Czytelnicy nie kryją zdenerwowania symbolicznym podniesieniem świadczeń. Pytają przy tym, czy pomysł by osobno liczyć koszyk wydatków dla emerytów i rencistów i wszystkich osób ma sens, czy nie lepiej by liczono inflację dla wszystkich.  Warto przy okazji przypomnieć, że choć  reguły do podnoszenia emerytur i rent stosuje się wskaźnik wzrostu cen w rodzinach gdzie mieszkają emeryci i renciści, to w latach, w których tak liczona inflacja jest niższa od ogólnej przy waloryzacji bierze się pod uwagę inflację ogólną. Tak stanowi ustęp  2. art. 89 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Brzmi on: „Wskaźnikiem cen towarów i usług konsumpcyjnych, o którym mowa w ust. 1, jest średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów albo średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem, jeżeli jest on wyższy od wskaźnika cen  towarów i usług konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów."

W zeszłym roku wskaźnik inflacji ogółem był jeszcze niższy i wyniósł 0,9 proc.

ZUS

Taka waloryzacja jak w tym roku to kpina z ludzi. Po co tworzyć specjalny wskaźnik waloryzacji dla emerytów i rencistów, kiedy jest zwykły dla wszystkich. To kolejne szukanie oszczędności – emeryci nie kryją rozgoryczenia faktem, że w tym roku ich świadczenia wzrosną symbolicznie – o 1,6 proc. Swoje uwagi opisują w Internecie.

Przypomnijmy, że chociaż minister pracy nie podał jeszcze wskaźnika waloryzacji na ten rok, to z dużą pewnością wyniesie właśnie 1,6 proc. A to oznacza, że najniższe świadczenia od kwietnia będą wyższe netto o ok 10 zł (czyli  ok. 13 zł brutto), zaś przeciętnie emerytura wzrośnie o ok. 33 zł brutto.

Emerytura
Polacy chcą szybko przejść na emeryturę i cieszyć się życiem
Emerytura
MFW: Przeciętna emerytura w Polsce spadnie do minimalnej
Emerytura
40-latkowie mało wiedzą o oszczędzaniu na emeryturę
Emerytura
Nowe dane o PPK. Imponujące zyski części Polaków
Emerytura
Prawie każdy ma przerwy w płaceniu składek na emeryturę. Jak to wpłynie na wysokość świadczeń?
Materiał Promocyjny
Raportowanie zrównoważonego rozwoju - CSRD/ESRS w praktyce