Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych
W informacji o debacie publicznej „Co dalej z OFE? Otwarte Fundusze Emerytalne – problem do rozwiązania", znalazły się tezy, z którymi nie można się zgodzić i pozostawić bez komentarza.
Po pierwsze, nieprawdą jest, że OFE są efektem prywatyzacji części systemu emerytalnego. Zarządzające funduszami PTE są instytucjami rynkowymi, które realizują publiczne zadanie gromadzenia kapitału emerytalnego w ramach obowiązkowego systemu emerytalnego. PTE nie posiadają bezpośredniego dostępu do kapitałów emerytalnych w OFE, a ich działalność jest ściśle uregulowana prawem i podlega stałemu nadzorowi KNF. Uprawnienia nadzoru są bardzo szerokie, a sankcje surowe – aż do pozbawienia PTE prawa do prowadzenia OFE. W sprywatyzowanych obszarach gospodarki tak restrykcyjnych nadzorów nie ma.
Po drugie, nieprawdą jest również to, że OFE zmniejszają szansę rozwoju Polski. W końcu 2012 r. otwarte fundusze emerytalne zainwestowały 112 mld złotych tylko w akcje spółek giełdowych i obligacje BGK przeznaczone na budowę autostrad. Warto posłużyć się choćby kilkoma przykładami liczących się spółek giełdowych: Elektrobudowa S.A. – udział OFE w Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy: 79,8%, Grupa Kęty – udział OFE w WZA: 75,5%, Bogdanka S.A. – udział OFE w WZA: 59,9%. Są to inwestycje w realna gospodarkę, w miejsca pracy, a przez to w szanse młodych ludzi na zatrudnienie i stabilizację. Również inwestycje w obligacje skarbu państwa służą rozwojowi kraju.
Po trzecie, OFE nie odpowiadają za przyrost długu publicznego. W 2010 r., a więc przed zmniejszeniem wysokości składki przekazywanej do OFE, koszty transferów do funduszy emerytalnych stanowiły tylko 3,5% wartości wydatków publicznych. Jak obliczono, transfery te odpowiadają jedynie za 1/30 całkowitego przyrostu deficytu finansów publicznych w latach 2007-2010. W uzasadnieniu do rządowego projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw związanych z funkcjonowaniem systemu ubezpieczeń społecznych w 2011 r. stwierdzono: „... należy jednak z całą mocą podkreślić, iż nie można traktować otwartych funduszy emerytalnych jako jedynego źródła problemów sektora finansów publicznych. Źródłem deficytu sektora finansów publicznych są również wieloletnie zaniechania lub decyzje, których skutki okazały się dla finansów publicznych gorsze, niż pierwotnie zakładano.". Istotnie - łączne dofinansowanie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w 2013 roku sięgnie blisko 52 mld zł, zaś refundacja składki przekazywanej do OFE po jej obniżeniu planowana jest na 11 mld zł, co stanowi około 1/5 powyższej kwoty.
Po czwarte, sugestia likwidacji OFE jako remedium na ograniczenie możliwości pożyczkowych państwa jest nierzetelna. Zniknęłyby ze statystyk transfery do OFE ale nie same zobowiązania wobec obecnych i przyszłych emerytów. Można natomiast przypuszczać, że tę pozorną oszczędność wykorzystano by do zwiększania innych wydatków państwa, czyli dalszego pogłębiania deficytu.
Po piąte, długoterminowe inwestycje, zwłaszcza w tzw. gospodarkę realną, przynoszą wysokie stopy zwrotu. Średnia stopa zwrotu OFE od końca września 2009 r. do końca września 2011 r. wyniosła 19,28%. Osoba, która oszczędza w OFE od sierpnia 1999 r. uzbierała do grudnia ubiegłego roku na swoim hipotetycznym koncie średnio 33,5 tys. zł. To prawie 12 tys. więcej, niż wyniosła wartość jej składek.
Ryzyko inwestycyjne jest w sposób naturalny związane z rynkiem kapitałowym. Można je ograniczać poprzez odpowiednie strategie w ramach właściwie dobranych portfeli inwestycyjnych. IGTE od dawna rekomenduje utworzenie subfunduszy dla osób w różnym wieku i dostosowanej do wieku polityce inwestowania.
We współczesnej Europie finanse publiczne nie są oazą stabilności, czego przykładem poza Grecją są chociażby Włochy, Portugalia i Hiszpania. To nie przez transfery do funduszy emerytalnych mają one problemy finansowe, a Grecja zmniejsza emerytury. Iluzją jest przekonanie, że państwo nadal jest gwarantem wszystkiego i posiada panaceum na wszelkie problemy. Przeniesienie całości ryzyka emerytalnego do FUS poprzez dalsze ograniczanie części kapitałowej OFE, może uczynić system niewypłacalnym. Wskazują na to prognozy finansowe, które w 2011 i 2012 r. przygotował ZUS w oparciu o wskaźniki makroekonomiczne Ministerstwa Finansów i Eurostat. Stabilność emerytalną gwarantuje trójfilarowy system emerytalny oparty o FUS, OFE i wymagające rozwoju IKE, IKZE i PPE. Wyłącznie świadczenia z wielu źródeł mogą gwarantować ich godziwą wysokość i pewność wypłaty w przyszłości.