Miniony rok okazał się udany dla klientów funduszy emerytalnych. Wraz z poprawą sytuacji na warszawskiej giełdzie powiększały się środki ulokowane w OFE. W efekcie wszystkie fundusze zakończyły rok na plusie. Średnio zarobiły w ciągu ostatnich 12 miesięcy 10,2 proc. Najlepiej oszczędności klientów pomnażał fundusz Nordea. Wartość jego jednostki rozrachunkowej wzrosła o 11,7 proc. Najsłabszy wynik zanotował Generali; zarobił przez rok 8,4 proc.
Mocna końcówka ubiegłego roku
Od lutego 2014 r. portfele OFE składają się głównie z akcji notowanych na warszawskiej giełdzie. W związku z tym wyniki funduszy są dosyć mocno uzależnione od tego, co dzieje się na krajowym parkiecie. Na szczęście w ubiegłym roku działo się dobrze.
Pierwsza połowa roku nie była zbyt udana, ale w ostatnich miesiącach indeksy mocno ruszyły w górę. Spośród 476 spółek notowanych na głównym parkiecie GPW, akcje 56,5 proc. podrożały, średnio o 43 proc. Dla porównania, średnia strata z pozostałych akcji wyniosła 25,7 proc. Co istotne, wszystkie indeksy podstawowe – WIG, WIG20, mWIG40 i sWIG80 – odnotowały wzrost odpowiednio o 11,5 proc., 5 proc., 18,5 proc. i 7,5 proc. Jak widać, najwięcej można było zarobić na walorach małych i średnich firm.
Na tym tle średni wynik OFE przekraczający 10 proc. prezentuje się bardzo dobrze. Dla porównania fundusze inwestycyjne akcji polskich zarobiły przeciętnie w tym czasie 8,7 proc. Zatem fundusze emerytalne nieźle pomnażają oszczędności Polaków.
Suwak zabiera pieniądze
Pamiętajmy, że od ponad dwóch lat wpływ na inwestycje funduszy ma mechanizm suwaka. OFE muszą stopniowo przelewać do ZUS oszczędności tych klientów, którzy zbliżają się do wieku emerytalnego. W efekcie wypływa z nich więcej pieniędzy, niż wpływa w formie składek klientów.