Jak wynika z nieoficjalnych informacji „Rzeczpospolitej", rządowy pomysł miałby polegać na stworzeniu jednego dużego funduszu emerytalnego, do którego wrzucono by aktywa wszystkich 12 OFE. Ich łączna wartość przekracza obecnie 140 mld zł.
– Zarządzaniem miałaby się zajmować jedna ze spółek Skarbu Państwa – mówi nam pragnąca zachować anonimowość osoba zbliżona do sprawy. Jego zdaniem rolę tę można by powierzyć np. PZU. Przedstawiciele ubezpieczyciela nie chcą komentować sprawy. Nasz inny informator, potwierdzając doniesienia dotyczące pomysłu scalenia OFE, wskazuje, że nowy fundusz znalazłby się pod zarządem Banku Gospodarstwa Krajowego.
Czas na przegląd
Informacji o ewentualnych zmianach w OFE nie udało nam się potwierdzić w ministerstwach. Resort Rozwoju nie odpowiedział na nasze pytania, natomiast odpowiedzialne za system emerytalny Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zmianom w II filarze nie mówi „nie", zaznaczając, że propozycje nowych przepisów będą wynikać z przeglądu systemu emerytalnego.
– Informacje z przeglądu Rada Ministrów musi przedłożyć Sejmowi do 31 grudnia – dodaje MRPiPS. Dalsza przyszłość II filaru rozstrzygnie się więc w ciągu najbliższych miesięcy.
Obniżyć koszty
Pomysł scalenia OFE wynika najpewniej z chęci obniżenia kosztów ich funkcjonowania. Trzymające pieczę nad funduszami prywatne firmy – powszechne towarzystwa emerytalne – w ubiegłym roku z tytułu zarządzania pobrały prawie miliard zł wynagrodzenia, czyli poniżej 1 proc. wartości zarządzanych aktywów.