Jak wynika z danych ZUS, do których dotarła "Rz" w marcu dokładnie 43703 osoby weszły na rynek pracy. Tylko 4377 z nich, a więc 10,02 proc. w ustawowym terminie 4 miesięcy zdecydowały się na odprowadzanie części składki do OFE, Pozostałe 39326 w całości składkę odprowadzają do ZUS.
Podobnie było w lutym. Wówczas składki na ubezpieczenia społeczne zaczęły odprowadzać 36836 osoby, a 3634 z nich (9,86 proc.) zdecydowały się na OFE. Pozostałe 33 202 w całości składkę odprowadzają do ZUS.
- Wcześniej około 20 proc. osób dokonywało samodzielnie wyboru OFE. W ostatnim czasie wyboru dokonało o połowę mniej, na co w głównej mierze wpłynął całkowity zakaz reklamy w tym czasie, uniemożliwiający jakąkolwiek komunikację z tymi osobami - mówi "Rz" Robert Garnczarek, prezes AXA PTE. - To i tak wydaje się dużo uwzględniając fakt, iż znajomość trudnych zagadnień emerytalnych jest dosyć niska wśród młodych ludzi, którzy właśnie wchodzą na rynek pracy a perspektywa emerytalna to okres oddalony o kilkadziesiąt lat - dodaje.
Marginalizacja funduszy
Jak podkreśla Andrzej Sołdek, prezes PTE PZU na spadek miały wpływ zmieniające się od kilku lat zasady funkcjonowania funduszy.
- Po pierwsze, wprowadzony w 2011 roku zakaz akwizycji, który spowodował spadek do 17 proc. osób, które świadomie wybierały fundusz w porównaniu z 75 proc., odsetkiem przed zakazem - mówi Sołdek. - Po drugie, wprowadzenie dobrowolności w przynależności do OFE i zaprzestanie wysyłania przez ZUS do ubezpieczonych informacji o konieczności wyboru funduszu - dodaje. - To, że 10 proc. młodych zdecydowało o dalszym oszczędzaniu w OFE wskazuje, że tak wybierają osoby najbardziej aktywne i świadome - zaznacza prezes PTE PZU.