Lipiec był najsłabszym miesiącem w tym roku dla warszawskiej giełdy. Indeks WIG stracił w ubiegłym miesiącu 3,7 proc. Tyle samo zniżkował skupiający największe spółki WIG20. Notowaniom nie sprzyjają słabsze dane płynące z gospodarki, wydarzenia na Ukrainie, jak i niepewna przyszłość OFE.
Fundusze na minusie
W tej sytuacji oszczędności tracili również przyszli emeryci. Aktywa zgromadzone w otwartych funduszach emerytalnych stopniały w ciągu miesiąca do 147 mld zł., o oznacza spadek w skali miesiąca o blisko -3,5 proc. Średnia wartości rozrachunkowej obniżyła się o 3,3 proc. Dla porównania wyniki funudszy inwestycyjnych były znacznie gorsze. Fundusze akcji polskich uniwersalne miały średni wynik na poziomie -3,9 proc.
- W zasadzie OFE są po zamianach funduszami akcyjnymi, więc trudno oczekiwać, żeby ich portfele odbiegały znacząco od tego, co dzieje się na warszawskim parkiecie - tłumaczy ujemny wynik funduszy Ewa Radkowska-Świętoń, wiceprezes ING PTE. Jak zaznacza, wdanych makro wyraźnie widać osłabienie wzrostu gospodarczego, co z pewnością wpływa na inwestorów. Za Oceanem od dłuższego już czasu nie było korekty, więc też jest to pewien element ryzyka. Podobnie jak trudna do przewidzenia sytuacja geopolityczna.
- To wszystko sprawia, że na giełdzie mamy dużą niepewność. Fakt, że biorąc pod uwagę wyceny, polski rynek nie jest drogi, ale sądzę, że utrzymujący się od kilku miesięcy brak trendu będzie kontynuowany - podkreśla Radkowska-Świętoń.
Podobnego zdania jest Marcin Petelski główny zarządzający portfelem akcji w Nordea PTE. Według niego inwestorzy zagraniczni boją się wpływu sytuacji politycznej w Europie na wzrost PKB w naszym regionie. Polski rynek zdominowały także obawy o przyszłość samych OFE.