LPP najlepsza spółka w portfelach OFE

LPP, Eurocash czy KGHM – to zdaniem zarządzających funduszami emerytalnymi przykłady spółek, które pozwoliły im najwięcej zarobić

Publikacja: 01.10.2012 08:42

Reserved to flagowa marka należąca do LPP

Reserved to flagowa marka należąca do LPP

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Fundusze emerytalne są obecne na polskim rynku od ponad 13 lat. W tym okresie przeciętna stopa zwrotu jaką wypracowały dla klientów wyniosła ok. 200 proc. Mimo że akcje nigdy nie stanowiły dominującej pozycji w portfelach inwestycyjnych OFE, to właśnie one miały i mają największy wpływ na ich wyniki inwestycyjne. Udział tych papierów i wybór konkretnych spółek do portfela ma znaczenie.

- Największy wpływ na wyniki OFE ma portfel akcyjny i w niektórych okresach, długoterminowe obligacje skarbowe. Ewolucja inwestycji OFE była pochodną dwóch czynników: tempa przyrostu aktywów i samej wielkości aktywów oraz rozwoju rynku kapitałowego – ocenia Michał Szymański, partner zarządzający Money Makers, wcześniej związany m.in. z Aviva OFE.

Jak dodaje na początku działalności, gdy aktywa rosły bardzo szybko duże znaczenie miały inwestycje o krótkoterminowych zyskach, nawet takie jak sell-buyback. Wynika to z faktu, że w momencie nabycia dana inwestycja ma większy udział w aktywach i w efekcie jej stopa zwrotu w dużo większym stopniu wpływa na wynik całego funduszy. Napływające aktywa zmniejszają udział konkretnej inwestycji obniżając tym samym jej znaczenie. Małe i średnie aktywa umożliwiały inwestycje w małe spółki tak, aby ich udział mógł być istotny w skali całego funduszu. Wtedy to one miały znaczący wpływ na wyniki funduszy. Obecnie gdy aktywa sięgają 250 mld zł, a skala napływów jest niska w relacji do całości aktywów, w portfelu akcyjnym największą rolę odgrywają duże spółki. Na koniec pierwszego półrocza: PKO BP, PGE, PZU, PKN, Pekao, KGHM.

- Wpływ pojedynczych małych i średnich spółek jest najczęściej niewielki, natomiast jest istotny jeśli traktuje się je jako cały segment rynku akcji lub przez pryzmat ekspozycji na konkretną branżę – dodaje.

Marcin Petelski, wicedyrektor Departamentu Inwestycji i główny zarządzający portfelem akcji w Nordea PTE, podkreśla, że w krótkim terminie ceny akcji wahają się pod wpływem wielu nieistotnych czynników. Bo taka jest natura giełdy.  - W długim okresie cena akcji zależy od tego, czy spółka generuje wartość dla akcjonariuszy i jak sprawnie to robi.  To właśnie te spółki, które konsekwentnie budują wartość dla akcjonariuszy dały największe zyski klientom funduszy – uważa.

Top inwestycje

Postanowiliśmy zapytać zarządzających, które spółki w historii ich działalności okazały się prawdziwymi perełkami. Zastrzegają oni, że dla klienta liczy się wynik wypracowany z całego portfela, niezależnie czy pojedyncze inwestycje okazały się najlepsze czy te najgorsze. Wymieniają jednak spółki, które przyniosły im ponadprzeciętne zyski.

- Historycznie największy wpływ na wyniki części akcyjnej OFE  był związany z zachowaniem się poszczególnych sektorów gospodarki,  zarówno polskiej jak i globalnej. W ostatniej dekadzie bardzo dynamicznie rozwijała się konsumpcja krajowa,  globalnie  zaś rosły ceny surowców. W konsekwencji bardzo wysokie zyski i szybki wzrost wyników przyniosły spółki powiązane z sektorem konsumpcji detalicznej i hurtowej.  Stąd najlepsze inwestycje  w tym okresie to akcje LPP, Eurocash, Wawel czy NG2 (CCC) oraz KGHM. Kurs tej ostatniej nie tylko istotnie wzrósł, ale wypłacała ona także dywidendy – mówi mówi Adam Kurowski, dyrektor Departament Zarządzania Aktywami, AXA PTE.

Na LPP i Eurocash wskazują także zarządzający Nordea OFE. LPP zadebiutowała na GPW po 48 zł za akcję w 2001 r. Obecnie kurs zbliża się do poziomu 3400 zł, a sama wartość płaconej dywidendy jest wyższa od ceny z IPO.

- Spółka, gdy debiutowała na giełdzie miała zaledwie 11 mln zł zysku netto. W 2011 r zysk netto wyniósł 268 mln zł, a sklep prowadzony przez LPP możemy odwiedzić w prawie każdym istotnym centrum handlowym w kraju.  Od debiutu na giełdzie jedna akcja dała zarobić prawie 7000 proc. (bez uwzględnienia dywidend), co na przestrzeni 11 lat oznacza średni wzrost o 47 proc. co roku.  OFE finansowały przez ten okres rozwój LPP kupując zarówno akcje, jak i obligacje zamienne spółki – mówi Marcin Petelski.

Eurocash jest krócej na giełdzie od LPP tj. od 2005 r. W tym czasie jej kurs wzrósł z 3,1 zł do poziomu prawie 40 zł, czyli o 1190 proc.  Eurocash jest rzadkim przykładem spółki, która jest w stanie dynamicznie rosnąć i jednocześnie generować spore pokłady gotówki. Generowana gotówka pozwoliła spółce na budowanie wzrostu również przez przejęcia.

Słabe media i IT

Wśród bardziej współczesnych inwestycji, OFE wskazują choćby na Bogdankę, której posiadają około 60 proc. kapitału akcyjnego.

- Bogdanka sprzedawała akcje w ofercie publicznej w 2009 r. po 48 zł za akcję (przypadkowo po tyle samo, co LPP). Spółka jest na giełdzie istotnie krócej od LPP, mimo to jej akcje dały zarobić akcjonariuszom już około  160 proc.  Rozbudowa mocy kopalni wkrótce się zakończy. Wtedy spółka powinna zacząć generować wysokie przepływy pieniężne, co powinno przełożyć się na dochód dla właścicieli – tłumaczy Petelski.

Zarządzający Generali OFE wśród najbardziej udanych inwestycji OFE, w kategorii akcje wyróżnili spółki: Integer.pl, Kernel, Synthos oraz Astarta. Na dwa pierwsze debiuty spółek ukraińskich korzystających na wzroście cen produktów rolnych: Astarty i Kernela wskazuje także Adam Kurowski.

Zarządzający wymieniają jeszcze np. Elektrobudowę. Na tle całej budowlanki, która dziś jest w kiepskiej sytuacji, wypada bardzo dobrze.

Fundusz Polsat dokłada kolejne przykłady.

- Pomimo ograniczonej płynności udało się nam zbudować w długim okresie czasu znaczące pozycje po atrakcyjnie niskich cenach na akcjach spółki Synthos oraz akcjach HTL Strefy, które zostały sprzedane z wysokim zyskiem w odpowiedzi na ogłoszone wezwanie  Udało się nam także wykorzystać czas gwałtownej wyprzedaży na przełomie końca 2008 r.  i początku 2009 r. Zajęcie wówczas znaczących pozycji pozwoliło nam osiągnąć w relatywnie krótkim okresie czasu wysokie stopy zwrotu na akcjach takich spółek jak KGHM, Puławy i Kęty – mówi Robert Woźny, dyrektor Departamentu Inwestycji PTE Polsat.

Wśród najbardziej nieudanych inwestycji OFE wymieniają z kolei akcje spółek z branży IT i mediów. W tym gronie są znalazły się akcje choćby Agory, TVN oraz takich spółek jak Prokom, Comarch czy Computerlandu (obecnie Sygnity). Dziwnym "konglomeratem" jest dla niektórych zarządzających także Asseco.

Kto odkrył potencjał?

Giełdowy rynek od momentu rozpoczęcia działalności OFE w 1999 roku zmienił się diametralnie. Liczba notowanych spółek, a co za tym idzie możliwość wyboru dla zarządzających zwiększyła się prawie, dwukrotnie. W tym czasie kapitalizacja GPW wzrosła ze 123 mld zł do prawie 700 mld zł. Na początku działania OFE w ich portfelach dominowały spółki wchodzące w skład indeksu WIG20 (zresztą tak jest do dziś). Wówczas wśród najbardziej płynnych walorów można wymienić Elektrim, którego już nie ma na GPW, Telekomunikację Polską, Bank Handlowy, PKN Orlen, Pekao, BRE czy KGHM. Spośród tych firm jedynie inwestycja w akcje KGHM dała ponadprzeciętny wynik. Akcje lubińskiego koncernu zdrożały w tym czasie o prawie 480 proc., a uwzględniając wypłacane dywidendy stopa zwrotu sięgnęła 860 proc. O prawie 350 proc. podrożały też papiery debiutującego w 1999 roku Pekao. Ale już akcje BRE czy Banku Handlowego łącznie z dywidendami dały zarobić  tylko 170 – 180 proc. Kurs Telekomunikacji Polskiej jest dziś wyżej o zaledwie 12 proc. tylko, dlatego, że spółka  systematycznie płaci dywidendę. W pierwszej dziesiątce firm, które miały istotny udział w portfelach OFE była Agora, której kurs, mimo wypłacanych profitów z zysku jest dziś o ponad 70 proc. niższy.

Wśród mniejszych spółek, w które na początku działalności angażowały się OFE wyróżniają się akcje Novity (wzrost kursu o ponad 400 proc.). Fundusze chętnie inwestowały też w akcje spółek dywidendowych. Przykładem mogą być Elektrobudowa czy Kęty.  Dzięki dywidendzie stopy zwrotu były o ponad 80 pkt. proc. wyższe niż wynikało to ze zmiany kursu.

Ale dopiero w 2001 r. niektóre fundusze zainwestowały w jak się okazało prawdziwe perełki naszej giełdy. Niekwestionowanym liderem jest wśród nich LPP. Spółka zadebiutowała w 2001 r. a do dziś jej kurs wzrósł o przeszło 7400 proc. Wtedy potencjał tkwiący w LPP okryły tylko trzy OFE: Bankowy, Aviva i ING, który ze wszystkich, był najmocniej zaangażowany w papiery spółki. Obecnie akcje LPP to pozycja obowiązkowa zdecydowanej większości OFE.

Generali OFE najszybciej zainwestował w akcje innej top inwestycji GPW – Stalprodukt. Kurs akcji wzrósł od 1999 r. -  o 1940 proc., a uwzględniając płacone dywidendy -  o 2,5 tys. proc. Z kolei ING i Pocztylion szybko odkryli potencjał tkwiący w akcjach Mennicy, której notowania wzrosły o prawie 1400 proc. Dopiero w 2004 r. w portfelach OFE (Aviva i Generali ) znalazły się akcje spółki Wawel kolejnej firmy z ogromnym jak się okazało potencjałem. Do dziś kurs wzrósł wliczając wypłacaną rokrocznie dywidendę aż o 3,3 tys. proc. Co daje trzeci po LPP najlepszy wynik na rynku. Na drugim miejscu jest również dywidendowa firma Apator ze stopą zwrotu sięgającą 4,2 tys. proc. Najwcześniej w akcjonariacie Apatora w 2004 r. pojawił się OFE Skarbiec (przejęty przez Aegon).

Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami