— Wszystko to co zapowiedziałam uczyniłam — mówiła w piątek rano w radiowej Trójce Jolanta Fedak, minister pracy i polityki społecznej w rządzie Donalda Tuska.
Za sukces Jolanta Fedak z PSL uznała emerytury pomostowe oraz obniżenie opłat pobieranych przez OFE i składek, które do nich trafiają.
Przypomnijmy, że rząd ograniczył przechodzenie na wcześniejszą emeryturą. Z końcem 2008 r. wygasły stare zasady przechodzenia na wcześniejszą emeryturę. Zamiast wcześniejszych emerytur dla części pracowników, którzy do tej pory mieli taki przywilej stworzono emerytury pomostowe. Z kolei z początkiem 2010 r. weszły w życie zmiany, które obniżyły wysokość pobieranych przez fundusze emerytalne. A w maju tego roku zaczęły obowiązywać zmiany, które obniżyły składkę przekazywaną do funduszy. Zamiast 7,3 proc. pensji Polaków, dostają 2,3 proc.
PSL proponuje obecnie wprowadzenie emerytury obywatelskiej oraz kwotową waloryzację świadczeń. — Kwotowa waloryzacja zapewnia wartość najniższych emerytur, bo zawsze one spadają w długim okresie czasu. Waloryzacja nie nadąża za inflacją. I wtedy warto co jakiś czas przeprowadzić waloryzację kwotową, która podniesienie najniższe emerytury — uważa Jolanta Fedak. Jej zdaniem w systemie emerytalnym o zdefiniowanej składek, jaki obowiązuje w Polsce, dobrze jednego roku „podnieść waloryzację w sposób kwotowy, a następnego w sposób procentowy". — Trzeba pamiętać, że póki co mamy zdefiniowaną składkę, my proponujemy emeryturę obywatelską, a wówczas waloryzacja kwotowa będzie równa procentowej — dodała Fedak.
Jej zdaniem Polski nie stać na system emerytalny jaki mamy obecnie, w którym działają otwarte fundusze emerytalne. — To jest system, na który stać państwa, które mają nadwyżkę budżetową. Te, której jej nie mają nie powinny w ten sposób oszczędzać na przyszłą emeryturę. Z kolei fundusze buforowe, które uzupełniają wydatki w ZUS, funkcjonują w wieku krajach UE i Niemczech i spełniają swoją rolę — powiedziała Jolanta Fedak. Na pytanie, czy gdyby znów została ministrem pracy, będzie walczyła o to by OFE zniknęły z tego systemu? Jolanta Fedak odpowiedziała: „Będę walczyła o to by system był logiczny". Jej zdaniem OFE nie bardzo przystają do współczesnych warunków pracy. W przeciwieństwie do emerytur obywatelskich. One byłyby uzupełnieniem istniejącego systemu, na które państwo stać. W systemie obywatelskim każdy podatnik miałby gwarantowaną niewielką emeryturę, a chcąc dostawać więcej, musiałby się sam dodatkowo ubezpieczyć.