Aviva i ING tracą udział w rynku

Klienci rezygnują z usług Avivy i ING. Nowych członków zyskują średnie fundusze

Publikacja: 29.09.2010 02:32

Robert Garnczarek, prezes AXA PTE

Robert Garnczarek, prezes AXA PTE

Foto: Fotorzepa, Szymon Laszewski Szymon Laszewski

W ciągu trzech kwartałów tego roku liczba uczestników funduszy emerytalnych zwiększyła się już o prawie pół miliona. To dużo, zważywszy że w całym 2009 r. było to 544 tys. (do września było to mniej niż 460 tys.). Obecnie otwarte fundusze emerytalne mają 14,85 mln klientów.

[srodtytul]Potentatom kiepsko idzie [/srodtytul]

W tym roku dynamiczniej niż w poprzednich latach zmienia się udział poszczególnych funduszy w rynku pod względem liczby klientów. W 2010 r. tracą go największe instytucje, co jest efektem obniżenia z początkiem tego roku opłat pobieranych przez OFE. Chodzi zwłaszcza o wprowadzenie limitu kwotowego dotyczącego opłaty za zarządzanie aktywami, gdy przekroczą one 45 mld zł. Ta zmiana spowodowała, że największym funduszom – Aviva i ING – które ten próg aktywów przekroczyły, przestało się opłacać pozyskiwanie nowych uczestników.

Te zmiany odczuła zwłaszcza Aviva. Od początku roku straciła ok. 71 tys. klientów (ma ich 2,8 mln). Udział obu największych funduszy w liczbie klientów spadł poniżej 20 proc. Udział Avivy do końca roku może spaść nawet poniżej 19 proc. – Obniżka opłaty za zarządzanie dotknęła dwa największe fundusze. Pojawiła się dysproporcja między opłatami pobieranymi przez małe i duże fundusze emerytalne – mówi Paweł Pytel, prezes Aviva PTE.

– Do tego około połowa towarzystw zwiększyła wydatki na akwizycję na rynku wtórnym, która naszym zdaniem na ogół nie przynosi korzyści klientom, tylko pośrednikom – dodaje.

[srodtytul]Małe w ataku[/srodtytul]

Pozycję stara się zachować fundusz trzeci i czwarty pod względem wielkości fundusz, czyli PZU Złota Jesień i Amplico. Oba tracą udziały, ale nie tak jak Aviva czy ING. Rekordzistą jest AXA, która od początku roku ma o 151 tys. klientów więcej (o 0,9 pkt proc. zwiększyła udział w rynku). Za nią jest Generali, które ma o 89 tys. więcej członków, a jego udział w rynku przekroczył 5 proc. Rosną także udziały w rynku innych średniej wielkości funduszy: Aegon, Allianz, Pocztylion czy w ostatnim czasie PKO BP Bankowy. Najmniejsze fundusze: Pekao, Warta i Polsat, tracą udziały w rynku, a w przypadku Polsatu zmniejsza się także (jak Avivie) liczba uczestników.

Robert Garnczarek, prezes AXA PTE, wierzy, że małe fundusze nadal mogą odbierać klientów tym większym. Jak przekonują przedstawiciele mniejszych OFE, konkurencja na rynku czy agresywna akwizycja wynika z podziału rynku w 1999 r. Wówczas mocną pozycję zbudowały cztery największe fundusze.

W ciągu trzech kwartałów tego roku liczba uczestników funduszy emerytalnych zwiększyła się już o prawie pół miliona. To dużo, zważywszy że w całym 2009 r. było to 544 tys. (do września było to mniej niż 460 tys.). Obecnie otwarte fundusze emerytalne mają 14,85 mln klientów.

[srodtytul]Potentatom kiepsko idzie [/srodtytul]

Pozostało 87% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami