Ile kosztuje używanie telefonu komórkowego za granicą

Roaming w UE, choć jest dużo tańszy niż jeszcze dwa-trzy lata temu i nie grozi już niebotycznymi rachunkami, to nadal nie jest darmowy.

Publikacja: 30.06.2018 12:58

Ile kosztuje używanie telefonu komórkowego za granicą

Foto: pieniadze.rp.pl

Rok szkolny 2017/2018 powoli dobiega końca. Oznacza to również zbliżający się okres urlopów, w tym wakacyjnych wyjazdów za granicę. O czym trzeba pamiętać, korzystając wtedy z telefonu komórkowego? Czy trzeba ciągle martwić się o rachunek za telefon i szukać darmowych sieci wi-fi w kawiarniach i hotelowych lobby?

12 miesięcy taniego roamingu Unii

Zacznijmy od cen usług telefonii komórkowej w Unii Europejskiej. Jak bowiem pokazują statystyki, unijne kraje należą do grona najczęściej wybieranych przez Polaków na wakacje. Wysoko w rankingach obok państw spoza obszaru Wspólnoty, takich jak Turcja czy Egipt, niezmiennie plasują się Chorwacja, Grecja, Bułgaria czy Hiszpania. W tym roku, według Fly.pl, Grecja zajmie drugą, a Hiszpania czwartą lokatę wśród zagranicznych kierunków wakacyjnych podróży.

Według Komisji Europejskiej świadomość mieszkańców UE, że od 15 czerwca ub.r. za usługi roamingu w Unii płaci się tyle co w kraju, jest relatywnie wysoka, ale nadal nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę. W Polsce na pytanie o to w ostatnim badaniu zleconym przez KE odpowiedziało pozytywnie 71 proc. badanych.

To nie najgorszy wynik na tle Wspólnoty, w której średnia to 62 proc. za sprawą takich państw, jak Wielka Brytania (52 proc.) czy Rumunia (48 proc.). Poziom świadomości zmiany cen KE wiąże z mobilnością mieszkańców danego kraju. Tam, gdzie podróżujących jest więcej (jak w Luksemburgu czy w Austrii), świadomość ta jest najwyższa. Wychodzi więc na to, że i Polacy przemieszczają się poza granice kraju relatywnie często.

Przypomnijmy zatem: od ponad roku obowiązuje zasada roam like at home (RLAH), za sprawą której naliczone osobom okazjonalnie podróżującym po UE ceny rozmów, wiadomości i internetu w tzw. roamingu międzynarodowym w UE powinny być takie jak te, które uiszczają one telekomom, korzystając z telefonu w kraju. Wiadomość numer jeden jest więc taka: roaming w UE, choć jest dużo tańszy niż jeszcze dwa–trzy lata temu i nie grozi już niebotycznymi rachunkami, nadal nie jest darmowy.

Wiadomość numer dwa: roam like at home brzmi prosto, ale w rzeczywistości zasady określające, ile kosztuje używanie telefonu w podróży po UE, są bardziej złożone, a ceny różne.

Stawki za roaming w UE zależą od atrakcyjności oferty danego operatora (liczą się wysokość miesięcznej opłaty oraz to, czy krajowy abonament obejmuje usługi bez limitu, czy też limit istnieje), rodzaju związku z operatorem (klient z umową lub bez) czy w końcu od momentu zawarcia umowy (o tym nieco dalej).

W przypadku roamingu unijnego w najlepszej sytuacji są indywidualni klienci kontraktowi sieci komórkowych, którzy, zanim weszła w życie zasada RLAH, kupili u operatorów abonament z usługami bez limitu, podpisując umowę długoterminową, nadal obowiązującą.

Szczęściarze z no limit

Wszyscy czterej duzi operatorzy komórkowi w kraju (Orange, T-Mobile, Plus i Play) zastosowali się w ubiegłym roku do RLAH literalnie i abonenci taryf no limit mogą rozmawiać (dzwonić i odbierać połączenia) i pisać SMS-y także na wakacjach w UE, nie martwiąc się o rachunek.

Inaczej jest z internetem. Tutaj unijne przepisy wprowadziły specjalny wzór na obliczenie puli. Operatorzy przyznali użytkownikowi odpowiednio wyliczony pakiet, a jego wielkość zależy od wysokości płaconego abonamentu.

Jak tłumaczy KE, w takich sytuacjach pakiet internetu musi być przynajmniej dwukrotnie większy niż kwota wynikająca z podzielenia abonamentu (bez VAT, którego stawka w Polsce to 23 proc.) przez 7,7 euro (w 2017 r.). Przepisy mówią przy tym, że operator może zastosować inny limit, jeśli użytkownik korzysta z taryfy, w której cena 1 GB jest niższa niż 3,85 euro.

Brzmi nieco skomplikowanie, ale sprowadza się do tego, że jeśli w 2017 r. ktoś płacił miesięcznie 40 euro (w Polsce zdarza się to rzadko), dostawał minimum 10,3 GB do wykorzystania w UE. Po wykorzystaniu puli operator pobiera dodatkowe opłaty: 7,7 euro (plus VAT) za gigabajt w 2017 r., a od tego roku jest to 6 euro (plus VAT) za gigabajt. Co z posiadaczami telefonów na kartę? Tutaj także rozporządzenie o RLAH wprowadziło sposób obliczania puli internetu do wykorzystania w podróży po UE. Zależy ona od wysokości środków na koncie w chwili przekroczenia granicy. Sumę tę najlepiej przeliczyć na euro, odjąć 23 proc. i podzielić przez 6.

Według danych operatorów w Polsce z taryf no limit korzysta 80 proc. klientów kontraktowych telekomów. Jednak także osoby, które mają abonamenty innego typu: z określoną liczbą minut rozmów i SMS-ów, mogą korzystać z tej puli także w UE.

Dodatkowe opłaty głównie w prepaidzie

W gorszej sytuacji niż „starzy” klienci operatorów są osoby, którym przyszło lub przyjdzie przedłużyć umowę lub kupić nowy abonament w tym roku. Operatorzy ze względu na straty spowodowane przez RLAH uzyskali zgodę Urzędu Komunikacji Elektronicznej na pobieranie przez rok dodatkowych opłat za usługi w roamingu w UE (zob. obok). Warto zaznaczyć, że nawet z dodatkowymi opłatami roaming ten nie wpędzi nas w duże koszty.

Najwcześniej – od 26 stycznia br. – pobierać zaczął je od części klientów nowych i aneksujących umowy Play. W marcu zmienił podejście do naliczania opłat w telefonii na kartę.

Plus wprowadził dopłaty 25 maja abonentom zawierającym umowę lub aneks. „Opłaty będą naliczane, gdy w ciągu 30 dni będą więcej czasu przebywać w UE lub więcej korzystać z usług w UE niż w Polsce” – podał. Od 29 czerwca telekom ten zastosuje dodatkowe opłaty także w telefonii na kartę pod markami Plus i Plush.

Orange zaczął doliczać dodatkowe opłaty 18 czerwca użytkownikom telefonii na kartę, w tym Nju mobile.

T-Mobile zwleka do 1 lipca. Ograniczenia i dodatkowe stawki wprowadzi tylko za usługę mobilnego dostępu do internetu w roamingu w UE.

Osoby, które podpiszą umowę 1 lipca i później, otrzymają 1 GB danych do wykorzystania w roamingu w UE bez względu na wysokość wybranego abonamentu. Powyżej, aż do określonego w cenniku limitu uznawanego za fair korzystanie, T-Mobile pobierze dodatkową opłatę (14,91 zł za GB).

Zmian mogą się też spodziewać użytkownicy telefonii na kartę. Osoby, które mają pakiet nielimitowanych rozmów, wiadomości i pakietową transmisję na minimum 30 dni, otrzymają co miesiąc 100 minut na połączenia przychodzące i wychodzące, 50 SMS-ów, a także 500 MB w roamingu UE.

Klienci pozostałych ofert prepaid w T-Mobile zapłacą dodatkową sumę za każdą jednostkę danej usługi.

Nawet z dodatkowymi opłatami unijny roaming jest tani w porównaniu z połączeniami w innych krajach. Dzwoniąc np. do strefy UE z Rosji, gdzie trwają mistrzostwa w piłce nożnej, klient Orange za minutę rozmowy wykonywanej zapłaci 1,46 zł, a za 1 MB 3,55 zł (3,6 tys. zł za GB). Rozmowa z USA to koszt 5,24 zł za minutę, a 1 MB prawie 32 zł. Zresztą internet jest tak samo drogi dla roamera podróżującego po Szwajcarii.

Dobra wiadomość dla kibiców jest taka, że Orange i Plus wprowadziły niedawno promocje dla abonentów, w których koszt 1 GB zużytego w Rosji to 60 zł. ©℗

Tani roaming w UE nie jest dla wszystkich

Użytkownik telefonii komórkowej może czuć się swobodnie, podróżując po Unii Europejskiej i korzystając z telefonu, o ile zachowuje się rozsądnie, czyli fair. Osobom, które nadużywają telefonu za granicą: dzwonią i esemesują dużo aktywniej niż na co dzień w kraju, operator może zacząć doliczać dodatkowe opłaty, ustanowione unijnymi przepisami. Pozwala mu na to FUP (Fair Usage Policy, czyli polityka uczciwego korzystania). Aby wprowadzić opłaty wynikające z FUP, operator musi analizować ruch użytkownika przez cztery miesiące. Po tym czasie, jeśli stwierdzi, że klient przebywał dłużej za granicą niż w kraju i korzystał z telefonu więcej niż w kraju, może skontaktować się z użytkownikiem w celu wyjaśnienia sytuacji. Abonent ma 14 dni na przedstawienie swoich racji. Dodatkowe opłaty naliczone w takiej sytuacji wyniosą w tym roku maksymalnie: 3,2 eurocenta za minutę rozmowy wykonanej, 1 eurocent za SMS, 6 euro za gigabajt (plus VAT).

Rok szkolny 2017/2018 powoli dobiega końca. Oznacza to również zbliżający się okres urlopów, w tym wakacyjnych wyjazdów za granicę. O czym trzeba pamiętać, korzystając wtedy z telefonu komórkowego? Czy trzeba ciągle martwić się o rachunek za telefon i szukać darmowych sieci wi-fi w kawiarniach i hotelowych lobby?

12 miesięcy taniego roamingu Unii

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse Domowe
Jak stracić dopłaty do kredytu mieszkaniowego "Na start"? Uwaga na pułapki
Finanse Domowe
Jak kobiety oszczędzają i inwestują
Finanse Domowe
ZBP: Wakacje kredytowe mniej opłacalne niż pomoc z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców
Finanse Domowe
Pieniądze pożyczone „na chwilę” mogą okazać się pułapką
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Finanse Domowe
Lombardy przyciągają nie tylko po pieniądze, ale także na zakupy